Wnioski o unijne dotacje złożone przez rzeszowskie Wyższe Seminarium Duchowne i Zakon OO. Bernardynów zostały złożone zgodnie z prawem i we właściwym terminie. Propagowanie przez środowiska lewicowe informacji sugerujących dopisywanie projektów na listy po czasie to wynik ludzkiej zawiści i szukanie sensacji - ripostują przedstawiciele seminarium i zakonu - czytamy w Naszym Dzienniku.
Informacje o rzekomym dopisywaniu wniosków WSD w Rzeszowie i Zakonu OO. Bernardynów po zamknięciu listy projektów, które miały być finansowane z funduszy unijnych, rozpropagowała Racja Polskiej Lewicy. Organizacja wystosowała nawet apel do Jose Manuela Barroso, przewodniczącego Komisji Europejskiej, Hansa-Gerta Poetteringa, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, oraz Danuty Huebner, komisarz europejskiej ds. rozwoju regionalnego, o "skontrolowanie wykorzystania unijnych funduszy na rozwój gospodarczy i społeczny Polski na lata 2007-2013", ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji na Podkarpaciu. Podnoszone wątpliwości dotyczą dotacji dla budowy Instytutu Teologiczno-Pastoralnego przy Seminarium Duchownym w Rzeszowie (wniosek opiewa na sumę 17,5 mln euro) i budowy centrum religijno-kulturowego wraz z ogrodami przy Zakonie OO. Bernardynów w Rzeszowie (6,1 mln euro). - Kiedy dowiedzieliśmy się o możliwości starania się o dotacje, kontaktowaliśmy się z Urzędem Marszałkowskim, z którego otrzymaliśmy informację, że wnioski można jeszcze składać, że lista indykatywna jest otwarta. Nikt nie podnosił, że coś było nie tak - powiedział nam ks. prałat Józef Stanowski, ekonom diecezji rzeszowskiej. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" o. Rafał Klimas, przełożony Zakonu Bernardynów, zauważył, że obok wniosków WSD i zakonu na listę w tym samym czasie zostały wpisane inne dwa projekty. Chodzi o centrum nowoczesnych technologii - to projekt powiatu strzyżowskiego na potrzeby Doliny Lotniczej (2,2 mln euro), oraz centrum medyczne Uniwersytetu Rzeszowskiego (18 mln euro). Jednak co do tych wniosków RPL nie składa zastrzeżeń. - Podawanie tego typu informacji stanowi przekłamanie. Nie jest to nowością, że na różne sposoby próbuje się nas zdyskredytować. Różne media ciągle szukają sensacji. Lista indykatywna została poszerzona zgodnie z obowiązującymi zasadami. Niestety w Rzeszowie tego typu tematy zawsze wzbudzają kontrowersje - podkreślił o. Rafał Klimas. W podobnym tonie wypowiada się ks. prałat Stanowski. - Chodzi zapewne o to, że Kościół jako beneficjent jest niewygodny. Mamy jednak prawo składać wnioski o dofinansowanie i korzystamy z niego - dodał ks. Stanowski.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.