Włoscy naukowcy ostro krytykują słowa Benedykta XVI wypowiedziane wczoraj do uczestników międzynarodowego kongresu zorganizowanego w 10. rocznicę ogłoszenia encykliki „Fides et ratio".
Papież ubolewał w nim, że zamiast przyczyniania się do postępu ludzkości celem badań naukowych staje się „łatwy pieniądz lub, co gorsza, arogancja stawiania się na miejscu Stwórcy”. Papieska wypowiedź została źle przyjęta przez włoskich ludzi nauki, którym rząd premiera Silvio Berlusconiego zamierza obciąć fundusze z budżetu przeznaczone na działalność uniwersytetów i badania naukowe. Dali temu wyraz na łamach dzisiejszej prasy. "Papież jest bardzo źle poinformowany. Łatwego pieniądza szuka się gdzie indziej" – powiedział dziennikowi „La Repubblica” fizyk Carlo Bernardini, odwołując się do „głodowych pensji” naukowców. Podobną opinię wyraziła w „Corriere della Sera” astrofizyczka Margherita Hack. Według niej mówienie o „łatwych pieniądzach” w chwili, gdy młodzi naukowcy we Włoszech mogą stracić pracę, pokazuje, iż „wypowiedzi papieża nie mają żadnego związku z rzeczywistością”. Z kolei biolog Maurizio Gelati zaznaczył, że „jeśli arogancją jest pragnienie, by nauka była wolna w swych poszukiwaniach”, to on chce być arogancki. Innego zdania jest genetyk Bruno Dallapicola, który oświadczył, że papież „dobrze zrobił” stawiając granice badaniom naukowym. "Naukowiec powinien mieć wielki margines wolności. Ale wobec kwestii zasadniczych, takich jak klonowanie, szacunek dla życia czy zysk ekonomiczny, jego wolność powinna podlegać nadzorowi" – uznał Dallapicola, cytowany przez dziennik „La Stampa”. Na łamach tej samej gazety matematyk Piergiorgio Odifreddi podkreślił natomiast, że „naukowcy nie chcą bawić się w Pana Boga”. Jego zdaniem robi to Kościół, który „pretenduje do przemawiania w imieniu autorytetu metafizycznego”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.