Hołd ofiarom "nocy kryształowej", złożony przez Benedykta XVI podczas spotkania z wiernymi na niedzielną modlitwę Anioł Pański, komentuje dziś na łamach „L'Osservatore Romano" profesor Anna Foa.
Komentatorka, historyk Uniwersytetu La Sapienza w Rzymie jest córką zmarłego niedawno działacza związkowego i komunisty Vittorio Foa oraz prawnuczką głównego rabina Turynu. W swoim dorobku ma wiele prac poświęconych dziejom wspólnot żydowskich nie tylko we Włoszech, ale i w innych częściach Europy. W dzisiejszym komentarzu autorka wyraża przekonanie, że w wystąpieniu papieża „doszły do głosu obrazy zachowane w sercu”. „Zaraz potem papież odwołał się nie do zwykłego oburzenia czy dezaprobaty, lecz do 'bólu', boleści podmiotowej, doznanej osobiście, która powinna posłużyć do tego, aby fakty tego rodzaju już się nie powtórzyły i do walki z każdą postacią antysemityzmu i dyskryminacji. To twarde słowa, który padają w momencie, gdy wprawdzie pojawiają się znowu różnice stanowisk świata żydowskiego i Kościoła w sprawie beatyfikacji Piusa XII, to na spotkaniu żydowsko-katolickim w Budapeszcie dialog zacieśnia się i wysuwane są propozycje wspólnej strategii walki z antysemityzmem” - zauważa prof. Anna Foa. Jej zdaniem „słowa wypowiedziane przez Benedykta XVI na Angelus stanowią nieformalne zobowiązanie w obliczu antysemityzmu i rasizmu”. Autorka przypomina, że 70 lat temu „niewiele głosów podniosło się, by w imieniu religii potępić tę przemoc i rozpoznać jej zasięg”. „W totalitarnych Niemczech milczały Kościoły protestanckie i w owym momencie nie zabrał głosu episkopat katolicki, który później miał śmiało i nie bez powodzenia protestować przeciwko zabijanie niepełnosprawnych. Nie milczał natomiast arcybiskup Mediolanu, kardynał Schuster, w homilii wygłoszonej w katedrze 13 listopada 1938 roku i przywołanej z aprobatą przez Piusa XI przed kolegium kardynalskim 24 grudnia tegoż roku”. „Dziś słowa Benedykta XVI – wraz z modlitwą 'za ówczesne ofiary' oraz z 'głęboką solidarnością ze światem żydowskim' – przywołują z mocą przełom, jakiego Kościół dokonał kilkadziesiąt lat temu w deklaracji i który od tamtego czasu rozpowszechnia w swoim nauczaniu i refleksji. Papież jednak powiedział inne ważne słowa: szacunek i wzajemną życzliwość. Wychowanie, jakie pamięć o Szoah proponuje młodzieży oznacza bowiem szacunek dla innej wiary i opinii oraz przyjęcie ubogiego i uciskanego, kimkolwiek by on nie był. Nauczanie to, w momencie, gdy coraz trudniej jest przekonać do życzliwości i szacunku, jest niemarginalną częścią szczytnej przestrogi Benedykta XVI” - konkluduje komentatorka „L'Osservatore Romano”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.