Działania władz w Kijowie w nocy z wtorku na środę są niedopuszczalne w demokratycznym społeczeństwie - oświadczyła dyrektor w Departamencie Stanu USA Victoria Nuland po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.
Przedstawicielka Stanów Zjednoczonych przekazała jednocześnie dziennikarzom, iż Ukraina wciąż ma szanse na uratowanie swej europejskiej przyszłości.
"Bardzo wyraźnie dałam prezydentowi Ukrainy do zrozumienia, że to, co działo się dziś w nocy w kontekście (zastosowanych) środków bezpieczeństwa, jest absolutnie niedopuszczalne we współczesnym, demokratycznym społeczeństwie i państwie" - powiedziała.
Rozmowa z Janukowyczem trwała ponad 2 godziny i "była skomplikowana, lecz realistyczna" - podkreśliła Nuland. "Mam nadzieję, że naród ukraiński wie, iż Stany Zjednoczone stoją po jego stronie w poszukiwaniach bezpieczeństwa, ludzkiej godności, dobrobytu i bliższych związków z Europą" - oświadczyła.
W ocenie Nuland ukraińskie władze wciąż jeszcze mają szansę poprowadzić swój kraj do UE. "Mam nadzieję, że po naszej rozmowie prezydent Janukowycz wie, co powinien zrobić" - oznajmiła amerykańska polityk.
W godzinach porannych Nuland odwiedziła Ukraińców, protestujących na kijowskim Majdanie Niepodległości, gdzie częstowała ich ciastkami, bułeczkami i chlebem. Towarzyszył jej ambasador Stanów Zjednoczonych na Ukrainie.
W pewnej chwili Nuland podeszła do stojących na Majdanie żołnierzy wojsk wewnętrznych i zaproponowała im ciastka. Żołnierze bez słowa skorzystali z poczęstunku, dziękując Amerykance uśmiechami.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.