Można powiedzieć - marzenie wielu osób w Polsce, które chciałyby mieć wpływ na życie parafii.
W Portugalii od kilku dni trwa kolejne Europejskie Kolokwium Parafii. Tegoroczne hasło brzmi: "Parafia - sposób życia po chrześcijańsku w naszych czasach". Celem jest wymiana doświadczeń, bo, jak mówi francuski ksiądz, doświadczenia życia parafialnego są odmienne w różnych krajach. Życie parafialne na zachodzie ożywa, choć zmieniają się struktury parafialne. Nie ma już proboszcza - wielkiego szefa, który robi wszystko, ale pracuje z nim, jako doradcą i animatorem, grupa chrześcijan, którzy żyją razem i ożywiają parafię. Stąd na spotkaniu dotyczącym parafii 2/3 uczestników stanowią osoby świeckie. Można powiedzieć - marzenie wielu osób w Polsce, które chciałyby mieć wpływ na życie parafii. Często, niestety, oczekiwania księży i świeckich tutaj sie rozmijają. Z drugiej strony, to Polska jest podawana jako przykład kraju, w którym najważniejsze w parafiach są "modlitwa, pielgrzymki, liturgia", co odróżnia je od parafii francuskich. Można przypuszczać, że w krajach zachodnich parafia jest przede wszystkim lokalną wspólnotą chrześcijan. Jaka więc powinna być parafia, by była rzeczywiście miejscem, ale i źródłem życia chrześcijańskiego we współczesnym świecie? Nie tylko ludzką, ale i Bożą wspólnotą? Przede wszystkim miejscem spotkania z Bogiem, a nie tylko z drugim człowiekiem? Wkrótce po nominacji abpa Nycza w Tygodniku Powszechnym można było przeczytać artykuł o Kościele warszawskim, między innymi poruszający problem parafii. "Warszawa wytwarza najbliższy zachodniemu model religijności – zindywidualizowany, realizujący różne potrzeby i dający możliwość swobodnego wyboru." - można przeczytać w artykule. - "Konieczność konkurowania o wiernych ożywczo wpływa na Kościół." Ale czy parafie, także wspólnoty powinny konkurować? Czy w ogóle można mówić o konkurencji w Kościele, skoro cel jest jeden i Duch jest jeden? Chrześcijaństwo nigdy nie będzie indywidualne. Jeśli jesteśmy wezwani do życia tak jak Chrystus, do życia życiem Boga, to nasze życie musi być życiem dla Boga i dla ludzi. Nigdy dla samego siebie i nigdy tyłem do drugiego człowieka. Nie można żyć z Bogiem i dla Boga odwracając się od ludzi. Czy taki swoisty "targ duchowości" nie skłania raczej do "kupowania tego, co nam odpowiada", a nie do odpowiedzialności za wspólnotę? Jakie jest miejsce wspólnot w parafii? Jak wychowywać członków wspólnot - zwłaszcza tych, które mają tendencję do życia bardziej obok niż wewnątrz parafii - do obecności w życiu parafialnym? Do życia dla innych, także tych, którzy myślą, mówią i działają inaczej, nawet jeśli tego drugiego człowieka nie rozumiemy? Jak żyć w parafii nie obok siebie, ale razem? Pamiętając, że to Bóg między nami tworzy wspólnotę, a nie my sami? Portugalskie spotkanie wskazuje, że parafia jest i powinna być nadal miejscem przeżywania wiary. Odpowiedzialność za to, jaka jest i będzie, jest odpowiedzialnością nas wszystkich.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.