Wydawałoby się, że powrót do tych koncepcji, które doprowadziły do masakry II Wojny Światowej jest niemożliwy. Wydawałoby się, że świat powinien pamiętać i umieć zapobiec kolejnym tragediom. Tymczasem co jakiś czas w naszym dzisiejszym świecie dochodzi do dramatu ludobójstwa, któremu zapobiec nie potrafimy lub nie chcemy.
Należy zdwoić wysiłki na rzecz uwolnienia człowieka od widma rasizmu, wykluczenia, marginalizacji, zniewolenia, ksenofobii; na rzecz wyrwania korzeni tego zła, które wkrada się do dzisiejszych społeczeństw i podminowuje pokojową koegzystencję między ludźmi” – mówił, nomen omen w Norymberdze, abp Jean-Louis Bruguès. I dodał, że „odchodzenie naocznych świadków musi nasilić wysiłki, by zachować pamięć i przekazywać ją młodym pokoleniom”. Wydawałoby się, że powrót do tych koncepcji, które doprowadziły do masakry II Wojny Światowej jest niemożliwy. Wydawałoby się, że świat powinien pamiętać i umieć zapobiec kolejnym tragediom. Tymczasem co jakiś czas w naszym dzisiejszym świecie dochodzi do dramatu ludobójstwa, któremu zapobiec nie potrafimy lub nie chcemy. „Nie chcemy” to bardzo poważny zarzut. Niemniej trzeba pamiętać, że początek tego zła, które kończy się masakrą, jest bardzo prozaiczny. To głód, niesprawiedliwość, dyskryminacja. To nieuznawanie równej i niezbywalnej godności każdego człowieka. Przy okazji konferencji na temat problemu głodu można było usłyszeć, że żywności na świecie jest dosyć, tylko dystrybucja jest zła. Padały również gorzkie stwierdzenia, że to interesy ekonomiczne państw silniejszych blokują rozwój gospodarczy słabszych. Sprzedaż broni to rzecz intratna, kwestią drugorzędną staje się, komu się ją sprzedaje. Nikt o to nie pyta. Ważny jest dochód. To nasz wkład w to, co dzieje się np. w Afryce. Ale konflikty etniczne to nie tylko Afryka. Od kilku miesięcy rządy Słowacji i Węgier oskarżają się wzajemnie o dyskryminację mniejszości. Od tygodnia mamy do czynienia z zaognieniem stosunków. Na scenie pojawiły się ugrupowania neofaszystowskie. Biskupi katoliccy i ewangeliccy po obu stronach granicy wezwali w ostatni piątek do opamiętania. Pokolenie świadków odchodzi. W nadchodzącym powracają idee, które - wydawało by się – nie tak dawno doprowadziły do masakry. Tym bardziej trzeba zadbać o zachowanie pamięci i usuwanie korzeni zła, by nie urosło do dramatu. Tylko czy zechcemy przyjrzeć się ubiegłowiecznym przykładom?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.