Karać klientów, nie prostytutki

Konserwatywny kanadyjski rząd przedstawił w środę projekt ustawy w sprawie prostytucji, który zakłada karanie klientów, a nie prostytutek. Nowe przepisy zakładają grzywny w wysokości co najmniej 1 tys. dolarów oraz kary do 14 lat pozbawienia wolności.

"Bierzmy na celownik klientów i właścicieli domów publicznych, tych, którzy traktują usługi seksualne jak produkt" - oświadczył minister sprawiedliwości Peter Gordon MacKay.

Nowa ustawa wzorowana jest na przepisach obowiązujących w Szwecji, gdzie od 1999 r. karze podlegają klienci prostytutek, a także osoby organizujące prostytucję - właściciele domów publicznych czy agencji towarzyskich. Według władz dzięki temu prawu w ciągu 10 lat udało się m.in. znacznie ograniczyć uliczną prostytucję.

Podobnie jak w Szwecji, kanadyjska ustawa przewiduje prowadzenie programów skierowanych do osób, które chcą pożegnać się z prostytucją.

W ramach nowych przepisów karane byłoby nagabywanie w miejscach publicznych, w których mogą przebywać dzieci. Zakazane byłoby też reklamowanie usług seksualnych innych osób.

Propozycje te mają zastąpić anulowane w grudniu 2013 r. przez sąd najwyższy artykuły kodeksu karnego, zakazujące prowadzenia domów publicznych, nagabywania i sutenerstwa. Sąd uznał, że zakazy te narażają prostytutki na niebezpieczeństwo. Temat ten stał się głośny po procesie i skazaniu w 2007 r. seryjnego mordercy Roberta Picktona, który atakował prostytutki i inne kobiety w Vancouver.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
32°C Wtorek
dzień
33°C Wtorek
wieczór
27°C Środa
noc
22°C Środa
rano
wiecej »