Piłkarze Górnika Zabrze pokonali w sobotnim meczu 6. kolejki ekstraklasy swojego imiennika z Łęcznej 2:0 i umocnili się na prowadzeniu w tabeli. Na drugie miejsce awansowała Wisła Kraków, która dzień wcześniej wygrała w Szczecinie z Pogonią 3:0.
Zabrzanie wygrali po dwóch golach Łukasza Madeja w ciągu zaledwie 13 minut (przy pierwszym trafieniu lepiej mógł zachować się bramkarz gości) i w tabeli mają już 14 punktów. Nie przegrali dotychczas żadnego meczu - na ich dorobek składają się cztery zwycięstwa i dwa remisy. Ekipa z Łęcznej jest dziesiąta (8 pkt).
W innych sobotnich spotkaniach Podbeskidzie Bielsko-Biała wygrało na wyjeździe z Cracovią 3:1, a Jagiellonia uległa w Białymstoku Śląskowi Wrocław 1:3, choć do przerwy prowadziła.
W Krakowie bohaterem "Górali" okazał się Damian Chmiel, zdobywca dwóch goli dla gości - na 0:2 i 1:3. Oprócz niego do siatki Cracovii trafił sprowadzony niedawno z Korony Kielce Maciej Korzym, a jedyne trafienie dla gospodarzy zaliczył Deleu, do niedawna obrońca Lechii Gdańsk.
Spore emocje kibice przeżywali w Białymstoku, gdzie do przerwy "Jaga" prowadziła ze Śląskiem po trafieniu Mateusza Piątkowskiego. W drugiej połowie fani gospodarzy nie mieli jednak powodów do radości. Najpierw czerwoną kartkę zobaczył ich bramkarz Jakub Słowik (zastąpił go zaledwie 17-letni Bartłomiej Drągowski), a wkrótce potem Sebastian Mila wykorzystał rzut karny. W końcówce spotkania gole dla Śląska zdobyli jeszcze Lukas Droppa i Krzysztof Ostrowski.
Dzień wcześniej z dobrej strony - już po raz kolejny w tym sezonie - pokazała się Wisła (12 pkt), której skład opiera się w większości na doświadczonych zawodnikach.
"Mam dobre wspomnienia ze Szczecina. Z Wisłą kiedyś wygrałem tam bardzo wysoko, ale to już historia. Obecnie Pogoń to zupełnie inny zespół, dlatego trzeba się odpowiednio przygotować" - mówił przed meczem trener "Białej Gwiazdy" Franciszek Smuda i... znów wygrał efektownie.
Jego podopieczni pokonali Pogoń po dwóch trafieniach Pawła Brożka i jednym Semira Stilica. Ten pierwszy ma już na koncie 106 goli w ekstraklasie (trzy w obecnych rozgrywkach).
W innym piątkowym meczu Zawisza Bydgoszcz przegrał u siebie z Lechią Gdańsk 0:2, ponosząc już piątą porażkę w sezonie (jedno zwycięstwo). Bramki dla gości zdobyli Chorwat Antonio Colak i Maciej Makuszewski. Dla tego pierwszego był to debiut w barwach gdańskiej ekipy (ostatnio grał w FC Nuernberg).
Mecz w Bydgoszczy był również konfrontacją dwóch portugalskich trenerów - Jorge'a Paixao z Zawiszy i Joaquima Machado z Lechii.
W niedzielę mistrz Polski Legia Warszawa podejmie ostatnią w tabeli Koronę Kielce, w której szansę debiutu może otrzymać były reprezentant Francji Olivier Kapo.
Tego samego dnia drugi polski zespół uczestniczący w 4. rundzie eliminacji Ligi Europejskiej - Ruch Chorzów - podejmie Lecha Poznań. "Niebiescy" rozpoczęli sezon ekstraklasy od trzech kolejnych porażek, ale w dwóch ostatnich meczach zdobyli cztery punkty.
"Kolejorz" jest prowadzony tymczasowo przez Krzysztofa Chrobaka. Były trener m.in. Polonii Warszawa, Amiki Wronki i Górnika Łęczna zastąpił Mariusza Rumaka, który stracił posadę po porażce w dwumeczu 3. rundy eliminacji LE z islandzkim zespołem Stjarnan FC.
Kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie świetnie spisującego się PGE GKS Bełchatów (trzy zwycięstwa, dwa remisy) z przedostatnim w tabeli Piastem Gliwice.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"