Reportaż BBC pokazuje, jak Państwo Islamskie ogłupia i werbuje dzieci. 13-latek zapowiada ścinanie niewiernych oraz wykończenie Zachodu.
13 letni chłopak, który chce być nazywany "Abu Hattab" poinformował reportera BBC o swoich planach wstąpienia w szeregi bojowników Państwa Islamskiego. Nastolatek podjął decyzję po obejrzeniu propagandowego wideo przygotowanego przez dżihadystów oraz po rozmowach online jednym z terrorystów.
Chłopak urodził się w Syrii. Po raz pierwszy został zwerbowany przez islamistów przed rokiem. Wstąpił wtedy w szeregi ekremistycznej grupy Sham al-Islam.
Dziecko było uczone prawa szariatu oraz posługiowania się bronią. Teraz nastolatek zapowiada, że w najbliższych tygodniach uda się do obozu dżihadystów w Raqqa, a by zostać młodym dżihadystą.
"Podoba mi się Państwo Islamskie ponieważ wprowadzają prawo islamu i zabijają niewiernych jak Allach przykazał. Musimy ich ścinać, wkrótce zostanę żołnierzem" - zapowiada 13 latek.
Pytany przez reportera o swój młody wiek, odpowiada: "Nie lubię bawić się z rówieśnikami. Allah kazał walczyć o przyszłe życie, o raj" . Chłopak uważa, że "wkrótce Zachód zostanie wykończony".
Matka chłopaka nie kryje sympatii dla Państwa Islamskiego. Przyznaje, że sama wysłała syna na szkolenie do ekstremistów. Kobiecie nie jest obca idea zabijania niewiernych, choć zastrzega, że nie popiera wszystkich metod (reportaż: Islamic State crisis: The 13-year-old on 'righteous path').
Na pytanie reportera, jakby się czuła, gdyby jej syn zginął w walce, odpowiada, że byłaby szczęśliwa. Zaraz po tym płacze.
Przypadek "Abu Hattaba" to nie wyjątek. Niedawno serwis BBC informował o dwóch braciach - obywatelach brytyjskich, którzy udali się do Syrii. Przez osoby postronne zostali opisani jako "normalne nastolatki", w których przypadku "nic nie sugerowało, że zeszliby na drogę, którą podążają".
Rodzina obu chłopaków mówi o "złamanym sercu", kiedy zobaczyli synów w filmie rekrutacyjnym Państwa Islamskiego.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.