Ledwo amerykański Sąd Najwyższy nakazał legalizacje "małżeństw" jednopłciowych, a już odezwał się głos, domagający się prawnego uznania poligamii.
Prawdopodobnie pierwszy w skali kraju pozew o uznanie "trójkąta" za małżeństwo zgłosili Nathan Collier z Montany, jego żona Victoria oraz Christina, z którą Nathan - były mormon - zawarł "małżeństwo" wyznaniowe. Został za to zresztą usunięty z tej grupy wyznaniowej. Mormoni oficjalnie wyrzekli się już bowiem wielożeństwa. W staniu Utah działa jednak promująca poligamię organizacja Principle Voices. Według jej aktywistki, Anne Wilde, 90 proc. albo i więcej fundamentalistycznych mormonów nie chce legalizacji wielożeństwa, ale jest za zniesieniem jego karalności.
Nie ma na razie decyzji amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości co do dopuszczalności pozwu z Montany.
Podobne żądania przewidział prezes Sądu Najwyższego USA John Roberts, który zgłosił zdanie odrębne wobec wyroku legalizującego "homomałżeństwa". Napisał w nim, że "jest uderzające, jak wiele z rozumowania większości (Sądu Najwyższego) dałoby się zastosować, by uzasadnić (istnienie) prawa podstawowego do wielożeństwa".
Wcześniej nie przyłączała się do głosów krytyki wobec nowej polityki Waszyngtonu.
97. gala oscarowa okazała się triumfem amerykańskiego kina niezależnego.
Stan 88-letniego papieża określany jest jako stabilny i nadal złożony.
- poinformował w niedzielę na X rzecznik rządu w Budapeszcie Zoltan Kovacs.
POLSA potwierdza incydent, systemy Agencji zostały odłączone od internetu.