Zarząd japońskiego koncernu Mitsubishi poprosił w niedzielę amerykańskich jeńców o wybaczenie za zmuszanie ich do robót przymusowych podczas drugiej wojny światowej. Przeprosiny złożono w Los Angeles na ręce 94-letniego byłego więźnia Jamesa Murphy'ego.
Uroczystą ceremonię przeprosin w Centrum Szymona Wiesenthala zorganizowało Muzeum Tolerancji; Murphy przyjął przeprosiny szefów Mitsubishi w imieniu amerykańskich jeńców wojennych.
Hikaru Kimura, wysokiej rangi menedżer japońskiego koncernu powiedział, że jego firma "składa pełne skruchy prośby o wybaczenie" skierowane do blisko 900 amerykańskich jeńców, którzy "wycierpieli straszne męki" pracując w kopalniach i fabrykach Mitsubishi.
James Murphy, który pracował w kopalni miedzi, jest jednym z nielicznych żyjących Amerykanów zmuszonych niegdyś do pracy dla tego koncernu.
Rząd Japonii już dwukrotnie - w 2009 i 2010 roku - przepraszał Amerykanów za zmuszanie jeńców do pracy podczas drugiej wojny światowej, ale prośba o wybaczenie ze strony koncernu, to wydarzenie bez precedensu - komentuje AP.
Yukio Okamoto, członek zarządu Mitsubishi powiedział: "musimy również prosić o wybaczenie za to, że tak późno prosimy o wybaczenie".
Około 12 tys. amerykańskich jeńców zostało przewiezionych w czasie wojny do Japonii i zmuszonych do pracy w ponad 50 fabrykach i kopalniach; 10 proc. z nich nie przeżyło - powiedział Kinue Tokudome, dyrektor amerykańsko - japońskiego centrum dialogu we. jeńców wojennych, które prowadzi kampanię wśród japońskich firm, nakłaniając je do składania takich przeprosin.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.