W poniedziałek po południu do rzeszowskiego "Okna Życia" prowadzonego przez siostry sercanki został przyniesiony chłopczyk z kartką, na której zapisano datę jego urodzenia. Pierwsze badanie wykazało, że dziecko jest zdrowe. Niemowlę przewieziono w inkubatorze karetką do szpitala.
Jeszcze tego samego dnia chłopczyk został ochrzczony. "Okna życia" znajdują się w większości polskich miast, m.in. w Warszawie, w Częstochowie, w Bielsku-Białej, Płocku, Poznaniu, Kielcach. Okno można otworzyć z zewnątrz. W środku jest miejsce na pozostawienie niemowlęcia. Zamontowane jest tam ogrzewanie oraz wentylacja. Po otwarciu okna uruchamiana jest sygnalizacja, która dyskretnie wzywa siostry zakonne. Pierwsze "okna życia" w Polsce otwarto, z inicjatywy kardynała Stanisława Dziwisza, przed trzema laty w Krakowie, u sióstr Nazaretanek, przypomina "Polska". Dotąd uratowano dzięki niemu dziesięcioro dzieci: sześć dziewczynek i czterech chłopców.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.