Nie można zmieniać Kościoła jak podkoszulka - oświadczył biskup Kościoła episkopalnego w Peru - William Godfrey.
Skomentował w ten sposób skandal związany z katolickim księdzem z USA Alberto Cutié, który po złamaniu celibatu został przyjęty do tamtejszego Kościoła episkopalnego. Bp Godfrey podkreślił w peruwiańskim radiu, że zmiana wyznania przez duchownego powinna być poprzedzona długim procesem przygotowania, czego w tym przypadku zabrakło. 40-letni ks. Cutié, zwany „Padre Oprah”, w nawiązaniu do słynnej audycji telewizyjnej „Oprah Winfrey Show”, prowadził programy w dwóch archidiecezjalnymi rozgłośniach radiowych na Florydzie. Udzielał w nich słuchaczom porad m.in. na temat kłopotów w relacjach małżeńskich. Duchowny zapowiedział już, że zamierza ożenić się z kobietą, z którą jest związany od dwóch lat, 35-letnią rozwódką Ruhamą Buni Canellis. Bp Godfrey wskazał, że tak wpływowy duchowny jak ks. Cutié był przykładem do naśladowania dla wielu ludzi. Dlatego jego przejście do innego Kościoła powinno się odbywać w sposób bardziej dyskretny. - Uważam, że każdy powinien działać w zgodzie z własnym sumieniem, jednak myślę, że jest godne ubolewania, że przeszedł on w ten sposób, gdyż przejście z jednej do drugiej wspólnoty kościelnej może spowodować problemy w stosunkach między nimi – zaznaczył episkopalny hierarcha, odnosząc się do faktu, że ks. Cutié ogłosił decyzję o zmianie wyznania bez uprzedniego poinformowania o tym swego przełożonego, katolickiego metropolity Miami abp. Johna Favalory.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.