Ponad 4 mln funtów winne są firmy transportowe i kierowcy ciężarówek brytyjskiej straży granicznej w karach za przewóz imigrantów nielegalnie przekraczających granicę francusko-brytyjską na kanale La Manche. W ostatnim okresie nałożono ponad 3300 kar.
W porównaniu z rokiem statystycznym 2013/2014 liczba nałożonych mandatów wzrosła w przedziale 2014/2015 o ponad 50 proc., z 2177 nałożonych kar. We wcześniejszym okresie było ich zaledwie 998. Według danych, do których dotarła BBC, zaledwie 7 proc. z tych kar jest nakładanych na brytyjskich kierowców.
Wysokość kary może sięgać 2 tys. funtów dla firmy transportowej, do której należy pojazd, i dodatkowych 600 funtów dla kierowcy. Przewoźnicy, z którymi rozmawiała PAP, narzekają, że wysokość kar jest zbyt wysoka, bo imigranci są "świetnie przygotowani" do włamywania się do samochodów pod osłoną nocy i kierowcy trudno jest zagwarantować bezpieczeństwo przewożonego ładunku.
Rzecznik MSW Wielkiej Brytanii poinformował, że według szacunków straży granicznej aż jedna trzecia ciężarówek przekraczających granicę "nie spełnia podstawowych wymagań bezpieczeństwa". Podkreślił, że przewoźnicy, którzy zachowają "niezbędne środki ostrożności", mogą być zwolnieni z kary.
Brytyjski rząd oraz ambasada RP w Londynie wydały, niezależnie od siebie, ostrzeżenia dla kierowców dotyczące konsekwencji przewożenia imigrantów nielegalnie wkraczających na terytorium Wielkiej Brytanii. Dokumenty - opublikowane we wtorek po południu na stronie internetowej ambasady - streszczają podstawowe wymogi wobec przewoźników.
Od czerwca co najmniej dziesięć osób straciło życie przy próbie nielegalnego przekroczenia granicy pomiędzy Francją a Wielką Brytanią.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.