Państwo Islamskie (IS) zabiło w tym roku poza swym samozwańczym kalifatem położonym na terytoriach Syrii i Iraku ponad 800 osób w trakcie zamachów, egzekucji lub zainspirowanych przez nie ataków - podaje w czwartek Associated Press.
Skala zamachów i liczba ofiar dowodzą zarówno determinacji dżihadystów, jak i sporego doświadczenia. Ponadto okrucieństwo tych ataków przyciąga uwagę mediów i opinii publicznej, na czym bardzo zależy Państwu Islamskiemu - pisze AP.
Wybór celów świadczy o tym, że IS potrafi atakować swoich wrogów w wielu miejscach, a czasem wielu naraz. Zniszczenie rosyjskiego samolotu nad egipskim półwyspem Synaj było ciosem wymierzonym jednocześnie w Rosję i w Egipt - dodaje agencja.
IS zamierza też nadal porywać i zabijać cudzoziemców, czego dowodzi informacja zamieszczona w najnowszym wydaniu anglojęzycznego czasopisma "Dabiq", które ukazuje się online - Państwo Islamskie oznajmiło w nim, że dokonało egzekucji dwóch zakładników: Chińczyka i Norwega.
W czwartek prezydent Chin Xi Jinping potępił w mocnych słowach tę zbrodnię, ale - jak pisze AP - nic nie wskazuje na to, by miała ona skłonić Pekin do zmiany nastawienia do wymierzonej w IS interwencji międzynarodowej koalicji w Syrii i Iraku, której Chiny się zdecydowanie przeciwstawiają.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.