Otwarciem celi poświęconej bł. Honoratowi Koźmińskiemu w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej, koncertem pieśni patriotycznych w Katedrze Polowej WP i Mszą św. w intencji poległych w powstaniu listopadowym zostanie w niedzielę uczczona 185. rocznica zrywu.
Powstanie listopadowe rozpoczęło się wieczorem 29 listopada 1830 r., kiedy grupa spiskowców ze Szkoły Podchorążych Piechoty na czele z Piotrem Wysockim próbowała zabić przebywającego w Belwederze Wielkiego Księcia Konstantego, brata cara Mikołaja I. Zamach się nie udał. Do wystąpienia przeciwko namiestnikowi cara przyłączyli się mieszkańcy stolicy. W walce ze 115-tysięczną armią rosyjską uczestniczyło ok. 54 tys. polskich żołnierzy. Trwające przeszło rok powstanie zakończyło się klęską. Po upadku zrywu represjonowano jego uczestników i drastycznie ograniczono autonomię Królestwa Polskiego.
W rocznicę wybuchu powstania listopadowego obchodzony jest Dzień Podchorążego. Po upadku powstania cesarz Mikołaj I Romanow wypowiedział słowa: "Nie wiem, czy będzie jeszcze kiedy jaka Polska, ale tego jestem pewien, że nie będzie już Polaków".
Przed południem w dniu rocznicy wybuchu powstania listopadowego zaplanowano otwarcie w Muzeum X Pawilonu celi więziennej poświęconej bł. Honoratowi Koźmińskiemu, który podczas studiów był więziony tu przez 11 miesięcy jako podejrzany za udział w spisku przeciwko carowi. Podczas odbywania kary przeżył nawrócenie i po wyjściu na wolność wstąpił do Zgromadzenia Braci Mniejszych Kapucynów. Pod imieniem zakonnym brata Honorata powrócił w mury więzienia, ale już jako kapelan z posługą duchową dla więźniów. W jej zakres wchodziła również ta najtrudniejsza – towarzyszenie w ostatniej drodze przed wykonywaniem kary śmierci. Jej początek następował w przeddzień egzekucji. Kapelan spędzał z więźniem ostatnią noc na rozmowach o zbawieniu duszy, udzielając sakramentu pokuty i pojednania, Komunii św. Asystował również w czasie wykonywania egzekucji, modlił się za niego, podawał krucyfiks do pocałowania, a po wykonaniu wyroku odprawiał modlitwy.
Teraz bł. Honorat "powrócił" do Cytadeli kolejny raz. W poświęconej mu celi znalazł się portret bł. o. Koźmińskiego.
- Jej wyposażenie jest dość surowe, odwzorowujące oryginalny wygląd. Znajdą się tam dwie prycze, niewielki drewniany stolik, dwa krzesła, blaszana miska stanowiąca naczynie na posiłki i typowa dla więziennych cel lampka. Można również będzie zobaczyć obraz olejny przedstawiający duchownego - opowiada Bartłomiej Kłusek, rzecznik prasowy Muzeum Niepodległości, którego oddziałem jest Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej.
Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość
W ramach obchodów rocznicy zrywu wczesnym popołudniem odbędzie się koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu Orkiestry Wojskowej Dowództwa Garnizonu Warszawa w katedrze polowej Wojska Polskiego, gdzie mieści się Muzeum Ordynariatu Polowego. Uroczystości zakończy wieczorna Msza św. z udziałem kwartetu smyczkowego w kościele pw. Przemienienia Pańskiego przy ul. Miodowej. Odprawi ją biskup senior Antoni Dydycz w intencji poległych w powstaniu listopadowym.
Honorat Koźmiński urodził się w 1829 r. w Białej Podlaskiej. Kształcił się w gimnazjum w Płocku i w stołecznej Szkole Sztuk Pięknych na Wydziale Budownictwa. W 1846 r., oskarżony o spisek przeciw władzy, trafił do X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej. Zwolniony z uwagi na zły stan zdrowia, później wstąpił do zakonu kapucynów. Święcenia otrzymał w 1852 r. w kościele Świętego Krzyża w Warszawie.
W okresie powstania listopadowego pełnił posługę w Cytadeli, gdzie przygotowywał na śmierć skazańców, m.in. członka Rządu Narodowego Jana Jeziorańskiego. Po likwidacji przez władze zaborcze prowincji kapucynów duchowny zamieszkał w Zakroczymiu, później w Nowym Mieście nad Pilicą. Angażował się m.in. w tworzenie tzw. skrytych zgromadzeń zakonnych. Zmarł w 1916 r. Papież Jan Paweł II w 1988 r. ogłosił Honorata Koźmińskiego błogosławionym.
czytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.