Pokój na świecie zaczyna się w ludzkich sercach, to one muszą się zmienić - przekonywał przeor Wspólnoty z Taizé, brat Alois podczas pierwszej wspólnej modlitwy uczestników XXXVIII Europejskiego Spotkania Młodych.
Odbywa się ono w dniach 28 grudnia - 1 stycznia w hiszpańskim mieście Walencja z udziałem ponad 30 tys. osób. Tradycyjnie już najliczniejszą, poza gospodarzami - Hiszpanami, grupę narodową stanowią Polacy – ponad 3 tys. uczestników, na drugim miejscu są Ukraińcy – około 2 tys., potem Niemcy i Francuzi – po półtora tysiąca i Włosi – ponad tysiąc osób.
Spotkanie przebiega pod hasłem: „Odwaga miłosierdzia”. W tradycyjnym liście do uczestników brat Alois zaznaczył, że „chcemy budować nasze życie na fundamencie słów Chrystusa – naszą skałą będzie więc kilka fundamentalnych prawd ewangelicznych, dostępnych wszystkim: radość – prostota – miłosierdzie”. Założyciel Wspólnoty z Taizé, br. Roger umieścił je w sercu jej życia, „pozwalały mu one iść naprzód nawet w trudnym czasie”.
- Przyswoił je sobie tak mocno, że wracał do nich każdego dnia. W ciągu najbliższych trzech lat te trzy słowa będą towarzyszyć naszej wędrówce. W 2016 roku zaczynamy od miłosierdzia w tym samym duchu, w jakim papież Franciszek ogłosił Rok Miłosierdzia. Ewangelia wzywa nas, byśmy byli świadkami współczującej miłości Boga” - napisał przeor i przedstawił „pięć propozycji, które pomogą nam z odwagą zdobyć się na miłosierdzie”.
Pierwszą jest „powierzenie się miłosiernemu Bogu”, drugą „przebaczanie zawsze i stale od nowa”, trzecią zbliżanie się - „samemu lub w kilka osób” - do tych, których spotkało nieszczęście, czwartą - wprowadzanie miłosierdzia w życie społeczne, piątą - okazywanie miłosierdzia całemu stworzeniu.
W swoim rozważaniu podczas wieczornej modlitwy 28 grudnia br. Alois ujawnił, że do Walencji przyjechał prosto z Syrii, gdzie spędził Boże Narodzenie. Najpierw pojechał do Libanu, gdzie dołączył do dwóch braci z Taizé, którzy byli tam od dwóch miesięcy. - Bliski Wschód nie jest daleko od nas i to, co się tam dzieje, oddziałuje i na nas w Europie - przekonywał przeor.
- Spędziłem Boże Narodzenie w syryjskim mieście Homs. Rozmiar zniszczeń jest niewyobrażalny. Wielka część miasta została zrujnowana. To miasto widmo. Teraz wróciło kilka rodzin i próbują od nowa urządzić się w tych ruinach, bez wody i elektryczności. W centrum Homs, przed zburzoną katedrą greko-katolicką, parafianie świętowali Boże Narodzenie z dziećmi. Młodzi ludzie przygotowali prezenty. Dzieci śpiewały. Rzadko uczestniczyłem w takim święcie Bożego Narodzenia, kiedy ewangeliczne zwiastowanie pokoju było odczuwane tak mocno - wyznał br. Alois.
Dodał, że wszyscy, których spotkał w Syrii, mówili: „Módlcie się za nas”. - Wysłuchajmy ich prośby i powierzajmy Bogu cierpiących z powodu przemocy na Bliskim Wschodzie. Weźmy sobie do serca przejmujące pytania, które zadają: Dlaczego taka przemoc? Gdzie jest Bóg? - mówił zakonnik.
Zauważył, że „dziś na całej ziemi wciąż nowe strapienia, migracje, problemy ekologiczne, społeczne są wyzwaniem zarówno dla wierzących z różnych religii, jak i dla niewierzących, i domagają się nowych form solidarności. Zachowując roztropność, ale nie ulegając lękom, chcemy prosić Boga: pokaż nam, jak możemy bez zwłoki przyczynić się do tego, żeby tuż obok nas i daleko od nas Twój pokój zajaśniał wśród ludzi i w całym stworzeniu”.
- Co możemy zrobić w obliczu konfliktów? - pytał przeor Wspólnoty. - Kiedy wybuchają, często jest już za późno. Niezwykle trudno przerwać spiralę nienawiści i zemsty. Często rany są zbyt głębokie, żeby serca mogły odnaleźć pokój. Jak nauczyć się rozpoznawać sposób, w jaki konflikt narasta? To serca powinny się zmienić. Pokój musi wytrysnąć z głębokiego źródła. Tym źródłem jest pokój, który przekazuje nam Bóg. Tak, pokój światowy zaczyna się w sercach - przekonywał br. Alois.
Do tego, aby być ludźmi pokoju, potrzebna jest odwaga. - To odwaga ewangeliczna, odwaga miłosierdzia, które skłania nas, byśmy otwierali swoje serca dla każdego człowieka bez żadnych warunków - wskazał przeor, zaznaczając że podczas spotkania w Walencji i przez cały rok 2016 młodzi Europejczycy będą wspólnie szukać, „jak wzbudzić w sobie odwagę miłosierdzia”.
Wczoraj przez cały dzień uczestnicy udają się do specjalnych punktów przyjęć, gdzie wyposażeni w mapy i pakiety pielgrzyma kierowani są do parafii w całej Walencji. Brat Marek ze Wspólnoty z Taizé poinformował, że „w każdej parafii będzie od ośmiu do dziesięciu różnych narodowości z całej Europy”. Młodzi będą się spotykać w czterech różnych miejscach: w dwóch specjalnie zbudowanych namiotach w parku Ogrody Turii, w katedrze oraz dużym kościele św. Katarzyny. - Oprócz codziennej wspólnej modlitwy młodzi będą mieli okazję, żeby się ze sobą spotkać i porozmawiać. Najpierw w przedpołudniowych małych grupach w parafii. Tam będą mogli poznać życie lokalnego Kościoła oraz osoby zaangażowane w życie parafii, opiekujące się potrzebującymi i ubogimi. Natomiast po południowej modlitwie będą uczestniczyć w spotkaniach tematycznych - zapowiedział br. Marek.
Dzisiejsze przedpołudniowe spotkania w parafiach przebiegały pod hasłem „Odważyć się na miłosierdzie”. Popołudniowe spotkania tematyczne zaś skoncentrowane będą wokół trzech zagadnień: „Wiara i duchowość”, „Solidarność/społeczeństwo” oraz „Sztuka i kultura”. Można będzie wybrać jedno z ponad 20 wydarzeń. Karmelitanki opowiedzą o aktualności duchowego doświadczenia św. Teresy z Avili i poprowadzą modlitwę przy akompaniamencie cytry. Przedstawiciele walenckich żydów, chrześcijan i muzułmanów odbędą debatę nt. „Zbliżyć się do Boga miłosierdzia”. Dwaj bracia z Taizé, reprezentujący różne pokolenia, spróbują odpowiedzieć na pytania: „Jak odkryć, że Bóg mnie wzywa? Jak odnaleźć swą drogę?”. Odbędzie się także czytanie przypowieści o Dobrym Samarytaninie w kontekście tekstów dwojga pisarzy: Fiodora Dostojewskiego i Flannery O’Connor. Osoby zaangażowane w projekt z zakresu gospodarki społecznej przedstawią swe doświadczenia biznesu opartego na wartościach. Można też będzie obejrzeć wystawę poświęconą migracjom i granicom, a także posłuchać śpiewu zespołu młodzieżowego czy też zobaczyć przechowywany w katedrze kielich, uważany za ten, którym posługiwał się Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.