Fiskus bezprawnie pobiera opłaty za pełnomocnictwo - zauważa "Gazeta Prawna".
Podatnik, ustanawiając pełnomocnika, który będzie go reprezentował przed organami podatkowymi, musi zapłacić 17 zł opłaty skarbowej. Jednak urzędy skarbowe znalazły sposób, aby dodatkowo zarobić na pełnomocnikach. W przypadku, gdy występują oni o wydanie kilku zaświadczeń, np. o niezaleganiu, muszą zapłacić 17 zł od każdego takiego wniosku. Często więc opłata wzrasta nawet dziesięciokrotnie.
Eksperci podatkowi twierdzą, iż taki fiskalizm jest dobrym sposobem na uzyskiwanie przez urzędy dodatkowych wpływów, ale nie jest on niczym uzasadniony. Bowiem jedno pełnomocnictwo udzielone jednej osobie kreuje jeden stosunek pełnomocnictwa. Opłata skarbowa liczona jest od pełnomocnictwa, a nie od liczby czynności podejmowanych w jego następstwie.
Według ekspertów, organy podatkowe błędnie utożsamiają opłatę należną od dokumentu pełnomocnictwa, z opłatami należnymi od dokonania czynności urzędowej, jaką jest wydanie zaświadczenia - wyjaśnia dziennik.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.