Twierdzenia, że podatek od marketów uderzy w drobną przedsiębiorczość, opierają się na ignorancji - przekonuje minister finansów Paweł Szałamacha. Spodziewa się on, że podatek może wejść w życie w drugiej połowie marca.
Powtórzył, że w 2016 r. ma on przynieść budżetowi 2 mld zł. "To bezpieczny szacunek" - wskazał.
"Podatek jest tak skonstruowany, by jego powszechność pozwalała na umiarkowaną stawkę podatkową" - mówił Szałamacha, wygłaszając oświadczenie w KPRM. "Taki był nasz podstawowy cel" - dodał.
Zgodnie z przedstawionym przez MF projektem markety będą płacić trzy stawki podatku od obrotów. Stawka podstawowa będzie wynosić 0,7 proc., a pozostałe - 1,3 proc. i 1,9 proc. Podatek będzie też zawierać kwotę wolną, wynoszącą 1,5 mln zł miesięcznego obrotu.
Stawka 0,7 proc. ma obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln złotych. Stawka 1,3 proc. ma być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych w tym miesiącu.
Stawka 1,9 proc. ma obowiązywać od przychodów ze sprzedaży detalicznej prowadzonej w soboty, niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy (to ostatnie kryterium odnosić się będzie do tych sprzedawców detalicznych, którzy na mocy przepisów będą prowadzili sprzedaż w takie dni).
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.