Współpraca ale nie połączenie

Arcybiskup Bordeaux w wypowiedzi dla francuskiego dziennika katolickiego "La Croix" odniósł się do propozycji wysuniętej przez duchowego przywódcę światowego prawosławia, patriarchę Konstantynopola Bartłomieja I. Przemawiał on w niedzielę 20 lipca w Lyonie podczas zakończonego tam nazajutrz XIII Zgromadzenia KEK. Kard. Ricard dostrzega potrzebę wzmożenia współpracy ekumenicznej obu organizacji, tym bardziej że istnieje już ona w kwestii migrantów czy przy przygotowaniu europejskich zgromadzeń ekumenicznych, takich jak w Sybinie we wrześniu 2007 r. Przypomniał, że działa też wspólna komisja ds. dialogu z islamem. Jednocześnie francuski purpurat zauważył, że obie organizacje mają odrębny profil. CCEE jest miejscem spotkania, pracy i wzajemnej informacji przewodniczących poszczególnych episkopatów naszego kontynentu. Podejmowane są tam sprawy interesujące wszystkich biskupów, jak duszpasterstwo rodzin czy stosunki Kościół-państwo. "Jest to miejsce wewnętrznej refleksji, a nie wspólnych wypowiedzi" – zaznaczył arcybiskup Bordeaux. Dodał, że nawet dyskusje w tym gronie nie zawsze są łatwe.

Wiceprzewodniczący CCEE zauważył, że problemem KEK, gromadzącej niekatolickie Kościoły naszego kontynentu, jest sprawa jej istoty eklezjologicznej. „Czy jest to jakiś « Super-Kościół»? Platforma spotkania Kościołów? Miejsce wypracowania wypowiedzi i decyzji większością głosów” – zapytał kardynał. Zwrócił uwagę, że wymaga to wyjaśnień, by zorientować się, na ile jest to wizja zgodna z katolickim rozumieniem Kościoła.

Zdaniem arcybiskupa Bordeaux, istnieje szereg zagadnień, co do których Kościoły członkowskie KEK różnią się między sobą, zwłaszcza odnośnie w sprawach moralnych. Kardynał wyraził przekonanie, że współpraca ekumeniczna nie może ograniczać się jedynie do dwóch wspomnianych organizacji, ale powinna też uwzględniać inne, na przykład reprezentującą Kościół przy instancjach unijnych Komisję Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).