Filipiński ksiądz, który w maju 2010 r. ma kandydować w wyborach prezydenckich ogłosił, że zamierza w tym celu prosić o przeniesienie do stanu świeckiego. 55-letni ks. Eddie Panlilio od 2007 r. jest gubernatorem jednej z prowincji na północy kraju.
Na formalne zgłoszenie swej kandydatury na fotel szefa państwa ma on czas do 30 listopada. Kandydaturę ks. Panlilio poparli byli seminarzyści. Choć wielu z nich mieszka obecnie zagranicą, zamierzają przekonywać do głosowania swe rodziny, tak aby zdobyć dla swojego faworyta 5 mln głosów – ujawnił Tyrone Cimafranca, przewodniczący Stowarzyszenia Byłych Seminarzystów Zgromadzenia Słowa Bożego (werbistów). Ta licząca 500 członków organizacja wchodzi w skład PAX – Filipińskiego Aliansu Byłych Seminarzystów, do którego należy 1 mln mężczyzn.
Jeden z jego członków, Bal Falcone wyjaśnił, że są to zarówno wyświęceni księża, jak i świeccy – dawni uczniowie filipińskich seminariów. – Popieramy ks. Panlilio w 100 proc. Będziemy dla niego pracować w każdy możliwy sposób – zadeklarował Falcone. Byli seminarzyści zamierzają oni również wesprzeć finansowo kampanię ks. Panlilio, gdy tylko formalnie zgłosi swoją kandydaturę.
Ricky Ribo, który jest prawnikiem, podkreślił, że w ks. Panlilio członkowie PAX-u widzą promień nadziei, gdyż jego program obejmuje sprawy, na których także im zależy, m.in. przejrzystość finansową i dobre rządzenie.
Jules Quinabo z PAX-u ujawnił, że w celu stanięcia do walki o fotel prezydencki ks. Panlilio jest gotowy zrezygnować z kapłaństwa, „które bardzo kocha”, aby służyć narodowi.
W marcu br. ks. Panlilio zaprzeczył doniesieniom dziennika „Philippine Daily Inquirer”, jakoby urząd prezydenta był celem jego działalności politycznej. – Moim priorytetem jest powrót do posługi duszpasterskiej – zapewnił duchowny, który został już zawieszony w czynnościach kapłańskich przez swego biskupa, gdy ogłosił, że startuje w wyborach na gubernatora. Zaznaczył, że musi jeszcze rozeznać, czy wolą Bożą jest jego start w wyborach prezydenckich. Jeśli jednak Bóg „poprzez ludzi i wydarzenia” da mu do zrozumienia, że ma startować, to będzie się z tego cieszył. Jednocześnie zapowiedział, że dobrowolnie nie zrezygnuje ze stanu duchownego.
Jednak episkopat Filipin nie podziela jego entuzjazmu. Metropolita San Fernando abp Paciano Aniceto stwierdził w wywiadzie telewizyjnym, że start ks. Panlilio w wyborach prezydenckich sprawi, iż duchowni będą bardziej narażeni na polityczne manipulacje.
Natomiast metropolita Lingayan-Dagupan abp Oscar Cruz zapowiedział, że przed startem w wyborach ks. Panlilio będzie musiał prosić o przeniesienie do stanu świeckiego, gdyż prawo kanoniczne zabrania duchowieństwu przyjmowania urzędów politycznych. Wyjaśnił, że formacja kapłańska przygotowuje do zabierania głosu na temat moralnego wymiaru polityki, ale nie do sprawowania władzy. Hierarcha zapowiedział też, że nie będzie głosował na ks. Panlilio w 2010 r.
Zdaniem metropolity Manili kard. Gaudencio Rosalesa, głosy zachęcające ks. Panlilio do ubiegania się o prezydenturę dowodzą, że mieszkańcy Filipin są już zmęczeni korupcją i szukają kandydata „uczciwego i prawego”. Purpurat wyraził jednak obawę, że start księdza w wyborach pociągnie za sobą oskarżanie Kościoła o mieszanie się do polityki, czego biskupi unikają.
W 2007 r. ks. Panlilio wygrał wybory na gubernatora prowincji Pampanga prowadząc kampanię przeciwko nielegalnemu hazardowi i korupcji. Wsparli go ludzie uważający, że żaden świecki polityk nie zwycięży dotychczasowej ekipy rządzącej prowincją – pisze agencja UCAN.
Jest on drugim duchownym, który sprawuje na Filipinach urząd publiczny. Pierwszym był ks. Margarito Gonzaga, wybrany w 1971 r. burmistrzem Albuquerque na wyspie Bohol.
Didier Reynders jest podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy.