Tradycyjne potrawy, wędliny, sery, ale także warsztaty tkackie, kowalskie i garncarskie - to niektóre propozycje tradycyjnego Jarmarku Wigierskiego, który rozpoczął się w sobotę w Klasztorze Kamedułów w Wigrach.
Jak poinformowała PAP Marta Boguszewska z Domu Pracy Twórczej w Wigrach, jarmark cieszy wielkim zainteresowaniem mieszkańców Suwalszczyzny. Ma on nie tylko charakter handlowy, ale głównie pikniku dla mieszkańców i turystów" - dodała.
Na jarmark przyjechało ok. 100 wystawców z regionalnymi artykułami spożywczymi: serami, chlebem, wędlinami. W Wigrach można kupić m.in. tutejsze ciasta, takie jak sękacze czy mrowiska, a także potrawę pod nazwą kartacze.
Podczas jarmarku wystąpią regionalne zespoły ludowe i taneczne. Chętni mogą wziąć udział w warsztatach tkackich, kowalskich, garncarskich, pszczelarskich i wikliniarskich.
Nowością tegorocznego jarmarku jest wystawa pt. "Stragan", prezentująca prace młodych polskich projektantów, którzy czerpią inspirację z wzorców kultury ludowej, tradycyjnego rzemiosła i swojskiego prowincjonalnego smaku. "Stragan" to projekty, przedmioty i idee. Wszystkie zostaną zaprezentowane w sobotę w Galerii Domu Pracy Twórczej w Wigrach.
Odpust wigierski, odbywający się co roku 15 sierpnia w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, ma kilkusetletnią tradycję sięgającą jeszcze czasów kamedułów. Zamknięty na co dzień Klasztor Wigierski, którego surowa reguła zakonna zabrania eremitom kontaktów ze światem zewnętrznym, otwierał tego dnia swoje podwoje dla wszystkich wiernych, zarówno mężczyzn jak i kobiet. Jak głosi legenda, po dorocznej wizycie płci pięknej, próg kościoła mnisi wyparzali wrzątkiem.
Jarmark Wigierski potrwa do niedzieli.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.