„Należy dążyć do zachowania neutralności światopoglądowej oraz bezstronności w sprawach przekonań religijnych i politycznych.”
Lekarka z jednej z łódzkich przychodni została ukarana naganą za zbieranie, przy okazji wizyt pacjentów, podpisów pod „zaostrzeniem” (określenie magistratu) ustawy antyaborcyjnej. Zagrożono jej też, że następnym razem straci pracę w trybie dyscyplinarnym. Taką informację przekazał „Dziennikowi Łódzkiemu” Robert Kowalik, dyrektor Departamentu Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Łodzi.
„Należy dążyć do zachowania neutralności światopoglądowej oraz bezstronności w sprawach przekonań religijnych i politycznych pracowników podmiotu leczniczego, którzy w czasie i miejscu wykonywania obowiązków służbowych powinni być skoncentrowani wyłącznie na realizacji zadań statutowych jednostki” – zalecił dyrektor podległym mu przychodniom, poradniom i gabinetom medycznym.
Od redakcji:
Wydawałoby się, że gdy lekarka, i to pediatra, robi więcej niż musi dla ochrony zdrowia i życia dzieci, to należy się jej uznanie. Tymczasem za to właśnie się ją szykanuje. Z zalecenia dyrektora z łódzkiego magistratu wynika jasno, że lekarze powinni zachować „neutralność” wobec sytuacji, gdy osoby trzecie usiłują zabić małego człowieka. Bo to sprawa „przekonań religijnych i politycznych”. W tej sytuacji rodzi się pytanie, czy życie dzieci to sprawa bardziej polityki, czy też może religii?
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.
"Bez ciebie nic się nie liczy. Wszystkim dla człowieka jest bliskość drugiej osoby" .