Prezydent Wenezueli Hugo Chavez oraz przebywający u niego z wizytą przywódca Libii Muammar Kadafi podpisali w poniedziałek wieczorem deklarację, w której zarzucają państwom Zachodu zbyt częste zrównywanie "walki przeciwko kolonizacji" z terroryzmem.
Zbyt często "uzasadniona walka ludzi o wolność i samostanowienie" uważana jest za przykład terroryzmu - napisali w deklaracji przywódcy. Jednocześnie podkreślili, że zdają sobie sprawę z konieczności przeciwstawiania się terroryzmowi we właściwym tego słowa znaczeniu.
W dokumencie Chavez i Kadafi nie podali żadnych przykładów państw, które walczą o samostanowienie, ale uważane są za ośrodki terroryzmu, ani też krajów, które takiego utożsamienia dokonują.
W trakcie uroczystości podpisania deklaracji, gospodarz spotkania porównał libijskiego przywódcę do XIX-wiecznego bohatera walki o niepodległość Wenezueli Simona Bolivara. "Wcale nie przesadzam. Czym dla Wenezuelczyków jest Simon Bolivar, tym dla mieszkańców Libii jest Muammar Kadafi. Jest wyzwolicielem Libii" - mówił Chavez.
Kadafi i Chavez spotkali się w kurorcie Porlamar na wenezuelskiej wyspie Margarita, gdzie w weekend odbył się szczyt państw Afryki i Ameryki Łacińskiej.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.