Pomnik upamiętniający około 300 tys. Żydów i Romów zamordowanych w Rumunii podczas Holokaustu odsłonięto w czwartek w Bukareszcie. Prezydent Rumunii Traian Basescu podkreślił, że "uznanie faktu ludobójstwa podczas II wojny światowej" i uczczenie ofiar jest obowiązkiem Rumunii.
W uroczystości odsłonięcia pomnika uczestniczyli obok Basescu także przedstawiciele rządu oraz kilkudziesięciu Romów i Żydów, którzy przeżyli Holokaust.
"Odpowiedzialność za prześladowania i zbrodnie przeciwko społecznościom żydowskim i romskim w latach 1940-1944 spoczywa na marszałku Ionie Antonescu i na wszystkich, którzy zamykali usta" - podkreślił Basescu.
Rumunia długo zaprzeczała swemu udziałowi w Holokauście. W 2003 roku utworzono jednak międzynarodową komisję historyczną pod kierunkiem noblisty Elie Wiesela, która napisała w raporcie, że na terytoriach rumuńskich zamordowano w latach 1940-44 ok. 270 tys. rumuńskich i ukraińskich Żydów oraz deportowano 25 tys. Romów, z których połowa zginęła.
Wiesel, który urodził się w Rumunii, ale nie było go w czwartek w Bukareszcie, przesłał uczestnikom uroczystości posłanie, z uznaniem wypowiadając się o "odwadze uznania (...) prześladowań, zbrodni i pogromów".
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.