Bojownicy tzw. Państwa Islamskiego (IS) mogli użyć przeciwko żołnierzom USA w Iraku broni chemicznej - poinformował w środę przedstawiciel Pentagonu. Trwa badanie okoliczności incydentu.
Według opublikowanego komunikatu pocisk rakietowy, zawierający - jak się podejrzewa - gaz musztardowy, spadł na teren bazy lotniczej Qayara, w pobliżu Mosulu. Nikt nie został ranny.
Według telewizji CNN pierwszy test fragmentów pocisku dał wynik pozytywny, czyli obecność "czynnika gazu musztardowego", jednak drugi nie potwierdził go. Fragment pocisku przesłano do laboratorium do dalszych badań.
Gdyby badania potwierdziły podejrzenia, byłby to pierwszy przypadek użycia broni chemicznej przeciwko siłom koalicji w Iraku. W bazie stacjonuje kilkuset żołnierzy USA.
Państwo Islamskie miało już stosować gaz musztardowy w ub. roku podczas walk z siłami kurdyjskimi w Iraku, a wcześniej w Syrii. Mosul, drugie pod względem wielkości miasto w Iraku, jest od dwóch lat opanowany przez dżihadystów z IS. Wojska irackie przygotowują się do ofensywy mającej ich stamtąd wyprzeć. Amerykanie pełnią rolę wspierającą i szkoleniową.
Gaz musztardowy, po raz pierwszy użyty przez Niemców w 1917 r. podczas I wojny światowej, może w wystarczającym stężeniu spowodować śmierć lub trwałe kalectwo.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.