Papież Franciszek zaapelował w środę o ratowanie ludności bombardowanego miasta Aleppo w północno-zachodniej Syrii. Podczas cotygodniowej audiencji generalnej oświadczył, że ochrona mieszkańców jest sprawą bardzo pilną.
Zwracając się do 25 tys. uczestników audiencji papież powiedział: "Moje myśli kieruję po raz kolejny do umiłowanej i umęczonej Syrii. Wciąż dochodzą do mnie smutne informacje na temat losu ludności Aleppo, z którą łączę się w cierpieniu poprzez modlitwę i duchową bliskość".
"Wyrażając głęboki ból i wielkie zaniepokojenie tym, co dzieje się w tym już umęczonym mieście, gdzie umierają dzieci, ludzie starzy, chorzy, młodzi, wszyscy, ponawiam do wszystkich apel o zaangażowanie wszelkich sił w ochronę cywilów" - oświadczył Franciszek. Podkreślił, że jest to "stanowczy i pilny obowiązek".
Następnie dodał: "Zwracam się do sumień odpowiedzialnych za bombardowania, którzy odpowiedzą za to przed Bogiem".
Wierni przyjęli te słowa brawami.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.