Stany Zjednoczone dostarczą Gruzji pomoc wojskową, lecz nie mają zamiaru rozmieszczać elementów tarczy antyrakietowej na terytorium tej byłej sowieckiej republiki - oświadczyła w środę w Moskwie amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton.
"Pomożemy narodowi gruzińskiemu, by mógł się bronić" - powiedziała Clinton w radiu Echo Moskwy w drugim dniu wizyty w rosyjskiej stolicy.
"Nie widzę za to powodów", by rozmieszczać elementy tarczy antyrakietowej na gruzińskim terytorium - zastrzegła szefowa amerykańskiej dyplomacji. Dodała: "Wiem, że perspektywa ta niepokoi Rosję i chcielibyśmy usunąć przyczyny tego niepokoju".
Stosunki na linii Moskwa-Tbilisi są napięte od zeszłorocznej wojnie rosyjsko-gruzińskiej.
W drugim dniu wizyty amerykańska sekretarz stanu ma spotkać się ze studentami w Moskwie; następnie pojedzie do Kazania w Tatarstanie.
We wtorek Hillary Clinton spotkała się z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, z którym rozmawiała o ewentualnym zaostrzeniu sankcji wobec Iranu. Według przedstawiciela amerykańskiego Departamentu Stanu, Miedwiediew mówił "całkiem szczerze, że jest zadowolony z wyników rozmów w Genewie i oczekuje od Iranu, że je wprowadzi w życie, a jeśli nie, to będą sankcje".
Podczas rozmów z panią Clinton minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że Rosja z rezerwą podchodzi do nowych sankcji przeciwko Iranowi. Jego zdaniem, nałożenie ich w tej chwili przyniosłoby efekty odwrotne od spodziewanych. Ławrow podkreślił, że wysiłki społeczności międzynarodowej powinny być skoncentrowane na dyplomacji.
Wizyta Clinton w Moskwie jest pierwszą, od kiedy objęła ona swój urząd oraz od czasu, gdy prezydent USA Barack Obama ogłosił nowy początek w stosunkach rosyjsko-amerykańskich.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.