"Tu, w Bydgoszczy, rozpoczęła się Droga Krzyżowa księdza Jerzego Popiełuszki. Ten dzień, który wspominamy, zapoczątkował okres społecznego bólu" - powiedział kard. Józef Glemp. Prymas Polski przewodniczył w poniedziałkowy wieczór Mszy św. w bydgoskim Sanktuarium Nowych Męczenników, z którego 25 lat temu ks. Popiełuszko wyruszył w swoją ostatnią drogę.
Obchody rozpoczęto od wspólnej modlitwy różańcowej przed pomnikiem upamiętniającym kapelana "Solidarności". Następnie Prymas Polski dokonał poświęcenia drzwi spiżowych. Od strony wewnętrznej świątyni ukazują one
drogę duszpasterską i męczeństwo Sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki. Od strony zewnętrznej przedstawiają natomiast drogi do wolności Polaków w latach 1945-1989.
Prymas Polski podkreślił, że z upływem lat przybywa nam nie tylko refleksji, ale też dojrzałego sądu na temat tamtych wydarzeń. - Ten okres społecznego bólu dostarczył nam wielu obrazów, które wywoływały cierpienie. Powoli odsłaniało się całe męczeństwo księdza Jerzego - od wejścia do samochodu, aż do wrzucenia pod tamą na Wiśle. O ile Chrystusa bardzo ostrożnie złożono w grobie, o tyle księdza Jerzego wrzucono w nurty rzeki. Ten obraz brutalnej martyrologii wciąż stoi przed oczyma - powiedział.
Kardynał Glemp dodał, że zbrodnia sprzed ćwierć wieku do dzisiaj jest trudna do wytłumaczenia z psychologicznego punktu widzenia. - W przekazach medialnych posługiwano się półprawdami, a wręcz kłamstwami, aby jakoś to wszystko zatuszować. Taka była Droga Krzyżowa współczesnego Kościoła,
którego godnym reprezentantem był ks. Jerzy, choć wiemy, że tych okrutnych śmierci zadano więcej - podkreślił.
Hierarcha stwierdził, że przy grobie ks. Jerzego, który powstał przy warszawskim kościele św. Stanisława Kostki, rodziła się nadzieja społeczna. Została ona umocniona przez papieża Jana Pawła II podczas pielgrzymki w 1987 roku. Kardynał Glemp wskazał, że w obecnych czasach ciągle należy wołać o wolność i prawdę, o które dopominał się także ks. Popiełuszko.
- Jesteśmy świadkami wysyłania coraz bardziej wykwalifikowanych uczniów Chrystusa, znających Kościół, teologię, życie współczesne, ażeby przekazywali to, że bez zasad, prawdy, sprawiedliwości, wolności nie można uczciwie żyć na tym świecie i go kształtować - mówił.
Na zakończenie Prymas Polski nawiązał do niedawnej kanonizacji abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, który ujął się za krzywdami powstającego ludu. - To był człowiek, który rozumiał wolność i prawdę. Ciągle szukał w świecie miejsca dla Ewangelii - powiedział. Kardynał Józef Glemp wyraził nadzieję, że ta kanonizacja jest początkiem wyniesienia na ołtarze kolejnych Polaków.
Witając zebranych gości i wiernych, bp Jan Tyrawa powiedział, że ofiara eucharystyczna ma być dziękczynieniem Bogu za to, że posłał w obecnych czasach proroków, którzy okazali się znakiem sprzeciwu wobec zła. - Dzisiaj modlimy się, aby owoce śmierci księdza Popiełuszki, jego przelana krew,
okazała się nasieniem, na którym będzie wyrastać dobro naszych czasów. Modlimy się o jego beatyfikację - podkreślił ordynariusz bydgoski.
Gospodarz miejsca, proboszcz bydgoskiej parafii Świętych Polskich Braci Męczenników, ks. prałat Romuald Biniak podkreślił, że narodowi wciąż trudno zagospodarować wolność. - Jesteśmy ludźmi, którzy tęsknią do wolności, ale nie zawsze potrafimy ją budować czy należycie odczytać. Widzimy, ile jest jeszcze zła, tego liberalizmu w postępowaniu moralnym, tłumaczonym często wolnością człowieka. Wolność to nie znaczy anarchia, ale poddanie się pewnym regułom, które są zgodne z własnym sumieniem - powiedział.
Prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz stwierdził, że powracanie do tragicznych wydarzeń, czynienie nad nimi refleksji, jest pielęgnowaniem historii narodu. - To działo się za mojego życia i było niezwykle tragiczne. Ksiądz Jerzy był człowiekiem z charyzmą, pełnym poświęcenia. Postanowił szukać wolności nie tylko poprzez Słowo Boże, ale jego upowszechnienie. Wydobywał wszystkie wartości, które przekazywała nam
Ewangelia w czasie zniewolenia narodu - zakończył.
Dalsze obchody 25. rocznicy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki odbyły się w Górsku - miejscu uprowadzenia ks. Popiełuszki.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.