Na byłym radzieckim poligonie pod Wilnem powstaje film "Tajemnica Westerplatte" w reżyserii Pawła Chochlewa. Film jest realizowany przy finansowym wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF).
Jak powiedziała PAP w piątek rzeczniczka PISF Anna Godzisz, promesa na 3,5 miliona zł wystawiona producentom "Tajemnicy Westerplatte" przez Instytut została utrzymana. PISF nie wycofał się z decyzji o finansowym wsparciu filmu Pawła Chochlewa - podkreśliła Godzisz.
"Mimo protestów, burz, różnych zawieruch, jakie się wokół tego filmu przetoczyły, utrzymaliśmy dofinansowanie, licząc na to, że - tak, jak ocenili nasi eksperci - jest to dobry projekt, dobrze przygotowany, i pokładając zaufanie w młodym reżyserze" - powiedziała rzecznik PISF.
"Wypłacona została już pierwsza transza, czyli 50 proc. kwoty dofinansowania" - wyjaśniła. Wypłata drugiej transzy - zgodnie z procedurą obowiązującą w PISF, która dotyczy współfinansowania przez Instytut filmowych produkcji - nastąpi po zamknięciu okresu zdjęciowego i rozliczeniu się przez producentów "Tajemnicy Westerplatte" z pierwszej transzy dofinansowania - tłumaczyła Godzisz.
90 proc. filmu "Tajemnica Westerplatte" jest kręcone na Litwie. "W Polsce filmowaliśmy tylko cztery dni m.in. scenę na plaży w Gdańsku, gdyż jest ona rozpoznawana przez każdego Polaka, resztę - na wybrzeżu litewskim i na poligonie pod Wilnem" - powiedział PAP litewski współproducent filmu Robertas Urbonas.
Poligon pod Wilnem w Wismalukach wybrano ze względu na pozostałe tam jeszcze po wojsku radzieckim budynki: koszary, stołówkę, co przypomina bazę wojskową. Niektóre budynki, na przykład wartownia nr 1 i wartownia nr 2 zostały wybudowane specjalnie na potrzeby filmu.
O miejscu filmowania zadecydowały też względy ekonomiczne. "Litwini jeżdżą na zakupy do Polski, bo tam taniej, ale filmy robi się taniej na Litwie" - mówi Urbonas.
Z ponad 100 osób zaangażowanych na planie, 60 - to Litwini. Są to nie tylko statyści, ale też aktorzy wykorzystywani w epizodach i w większych rolach.
Porucznika Stefana Grodeckiego gra litewski aktor młodego pokolenia Audrius Brużas. "Na planie uczy się wymowy polskiej. Nie jest to takie trudne dla osoby mającej dobry słuch muzyczny" - mówi producent, dodając, że "ekipa na co dzień głównie porozumiewa się po polsku, czasami po angielsku".
Premiera filmu "Tajemnice Westerplatte", który jest koprodukcją polsko-litewską, planowana jest w Polsce na 1 września przyszłego roku.
Film będzie miał też swoją premierę na Litwie, gdzie zostanie zaprezentowany po polsku.
W ocenie Robertasa Urbonasa, film "Tajemnica Westerplatte" nie zrobi furory na Litwie, ale pewne zainteresowanie wywoła, chociażby ze względu na to, że jest robiony na Litwie i jest tam zaangażowana spora grupa Litwinów.
Film spełni też pewną rolę edukacyjną, gdyż wiedza o tym, gdzie się rozpoczęła II wojna światowa, nie jest powszechna.
Prace nad filmem "Tajemnica Westerplatte" na poligonie pod Wilnem potrwają do końca listopada. Potem plan i dekoracje filmowe zostaną udostępnione dla zwiedzających.
Producent Robertas Urbonas zdradza, że obecnie trwają też negocjacje z jedną z telewizji polskich w sprawie kręcenia w tym miejscu serialu.
Scenariusz filmu, w którym bohaterska obrona Westerplatte ma być tłem dla ukazania relacji między dowódcą polskiej placówki majorem Henrykiem Sucharskim i jego zastępcą kapitanem Franciszkiem Dąbrowskim, wywołał w Polsce wiele kontrowersji. Ukazuje bowiem degenerację żołnierzy i konflikty pomiędzy oficerami. Przeciwnicy filmu i dotowania go z pieniędzy państwowych uważają, że zakłamuje on historię Polski i szarga pamięć o bohaterach.
W rozmowie z PAP Paweł Chochlew zapewnił, że "Tajemnica Westerplatte" to film patriotyczny i że będzie opowiadał o męstwie żołnierzy, "o tym, że oni nie chcą się poddawać". "Nieprawdą jest na przykład, że Dąbrowski chodzi (w scenariuszu - PAP) cały czas po Westerplatte z butelką wódki w kieszeni. To kompletna bzdura" - dodał Chochlew.
W filmie, który jest debiutem reżyserskim Chochlewa, główne role grają Bogusław Linda i Robert Żołędziewski, a ponadto wystąpią: Piotr Adamczyk, Jan Englert, Andrzej Grabowski i in. Autorem muzyki jest Jan A.P. Kaczmarek, a scenografii - Allan Starski.
Aleksandra Akińczo
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.