W stolicy Tybetu Lhasie wykonano wyroki śmierci na dwóch Tybetańczykach, którzy brali udział w ubiegłorocznych antychińskich wystąpieniach w tym mieście i jego okolicach - poinformowała Międzynarodowa Kampania na rzecz Tybetu (ITC) z siedzibą w Waszyngtonie.
ITC nie precyzuje, kiedy egzekucje zostały wykonane. Według innej organizacji walczącej o prawa Tybetańczyków, na którą powołuje się agencja Associated Press, wyrok wykonano w ubiegły czwartek.
Lobsang Gyaltsen i Loyak zostali skazani na karę śmierci w kwietniu. Uznano ich za winnych "rozpoczęcia śmiertelnych podpaleń" podczas antychińskich zamieszek w marcu 2008 roku.
W zamieszkach w Lhasie śmierć poniosły co najmniej 203 osoby, zaginęło blisko 6 tys. ludzi, a około 1000 zostało poważnie rannych; setki Tybetańczyków trafiły do więzień.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.