- Boję się tylko Pana Boga i trochę żony - mówi bokser Tomasz Adamek w rozmowie na łamach Dziennika Polskiego z Agnieszką Bialik. Na pytanie, czy modli się przed walkami, odpowiada: – Cały czas się modlę. Jest mi z tym dobrze, jestem szczęśliwy. Codziennie odmawiam Różaniec. Proszę Pana Boga o pomoc i otrzymuję od Niego wiele łask. To On dał mi talent, ja go tylko rozwijam. Przed walką staram się wyciszyć, jest to rodzaj skupienia.
Razem z żoną zostaliśmy wychowani w katolickich rodzinach i tak wychowujemy nasze córki Roksanę i Weronikę. Nie wstydzę się tego. Często chodzę do kościoła, codziennie się modlę. Wiara zawsze pomagała mi w życiu. Drogę zawodowego boksera wyznaczył mi Pan Bóg, ja nią tylko podążam. Swoimi zwycięstwami mówię o Bogu. Boks to ciężki kawałek chleba. Gdy przeciwnik staje naprzeciw ciebie trzeba walczyć, mieć mocną psychikę. To wielki dar. Wiara góry przenosi, wiem, że wybiegnę na tę górę, mimo że brakuje mi sił. Modlę się i wiem, że wygram. Pracuję ciężko, a siła pochodzi z nieba. Takie jest moje odczucie i tak pozostanie" - mówi bokser.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.