Co najmniej 39 osób zostało zabitych, w tym 16 cudzoziemców w ataku terrorystycznym na klub nocny w Stambule w nocy z soboty na niedzielę, gdzie ponad 500 osób witało Nowy Rok. 69 osób jest rannych, cztery są w stanie krytycznym - poinformował szef MSW.
Suleyman Soylu powiedział też, że trwa identyfikacja ciał; do tej pory ustalono tożsamość 21 osób.
Trwają poszukiwania sprawcy, który prawdopodobnie był sam - twierdzi tureckie MSW.
Napastnik z długą bronią, przebrany za św. Mikołaja, wszedł do popularnego klubu Reina położonego w europejskiej części miasta nad Bosforem, zabijając stojącego przed wejściem policjanta i cywila. Otworzył ogień do bawiących się gości. Część z nich salwowała się ucieczką skacząc do Bosforu.
Stambuł, najludniejsze miasto Turcji, było w minionym roku miejscem wielu zamachów terrorystycznych. W poprzednim, podwójnym zamachu - przed stadionem Vodafone Arena oraz parkiem Macka - zginęło 11 grudnia 38 osób, a rannych zostało 155. Przyznała się do nich powiązana ze zdelegalizowaną w Turcji separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) organizacja bojowa Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK).
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.