Dziewięciu krajom Komisja Europejska nakazała ograniczenie deficytu finansów publicznych do dozwolonego pułapu 3 proc. Muszą to zrobić do 2013 r., czyli szybciej, niż niektóre z nich planowały.
Zalecenie Komisji Europejskiej, które będzie jeszcze musiało zyskać poparcie ministrów finansów "27", dotyczy Francji, Niemiec, Hiszpanii, Holandii, Austrii, Portugalii, Czech, Słowacji i Słowenii. Włochy i Belgia dostały czas do 2012 roku, Irlandia do 2014, zaś Wielka Brytania - do 2015.
"Jestem przekonany, że zaproponowane terminy są realistyczne i właściwe" - powiedział unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia na konferencji prasowej. Jednak Francja otwarcie mówi, że planuje ograniczenie deficytu do dozwolonego w Traktacie z Maastricht pułapu 3 proc. w roku 2014, zaś Belgia - w roku 2013, czyli rok później, niż chce KE. Z kolei Niemcy, Włochy i Hiszpania wyraziły zadowolenie z przyznanych terminów.
Francja, Hiszpania, Irlandia i Wielka Brytania dostały w środę nowe terminy, bowiem KE uznała, że podejmują działania w celu ograniczenia deficytu. Dostało się natomiast Grecji - w przypadku tego kraju KE uznała, że nie podjęto żadnych działań, by ograniczyć deficyt do 2010 r., zgodnie z decyzją KE z lutego. Otwierając kolejny etap procedury nadmiernego deficytu, do początku przyszłego roku Almunia nakazał wykazanie, że rząd podejmuje działania w celu ograniczenia deficytu - jeśli ocena KE będzie ponownie negatywna, Grecji grożą w teorii surowe sankcje finansowe.
W kryzysie wszystkie kraje UE stoją wobec spadku wzrostu gospodarczego i dochodów do budżetu i jednocześnie wiele z nich poniosło wydatki na pobudzenie gospodarcze - stąd wzrost deficytów i zadłużenia publicznego. Trzy czwarte krajów UE objętych jest procedurą nadmiernego deficytu. Finanse publiczne UE liczonej jako całość też bardzo ucierpiały: deficyt potroi się w tym roku do 6,9 proc. z 2,2 w 2008 r., a w 2010 r. ma sięgnąć 7,5 proc.
Polska, objęta ponownie w lipcu procedurą nadmiernego deficytu, do 2012 roku musi zmniejszyć deficyt do dopuszczalnego limitu 3 proc. W styczniu KE oceni działania podejmowane w tym kierunku przez polski rząd. W opublikowanych w zeszłym tygodniu prognozach gospodarczych KE skrytykowała brak strukturalnych reform polskich finansów publicznych, czym tłumaczy nagły wzrost deficytu sektora z 3,6 proc. PKB w 2008 r. do prognozowanych 6,4 proc. w 2009. Zdaniem KE, przyszłoroczny deficyt finansów publicznych w Polsce wzrośnie jeszcze do 7,5 proc.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.