Co najmniej trzech zagranicznych żołnierzy i trzech cywilów zostało rannych w piątek w zamachu samobójczym w pobliżu amerykańskiej bazy wojskowej Camp Phoenix w Kabulu - podała policja.
Co najmniej trzech zagranicznych żołnierzy i trzech cywilów zostało rannych w piątek w zamachu samobójczym w pobliżu amerykańskiej bazy wojskowej Camp Phoenix w Kabulu - podała policja.
Do przeprowadzenia ataku przyznali się talibowie.
Przed godziną 8 rano czasu lokalnego zamachowiec podjechał samochodem z materiałami wybuchowymi do pojazdu sił międzynarodowych, zbliżającego się do Camp Phoenix - powiedział przedstawiciel afgańskiej policji Abdul Ghafar Sajed Zada. Według niego, możliwe jest, że ranni żołnierze to Amerykanie.
Atak potwierdził przedstawiciel afgańskiego MSW Zemaraj Baszari i rzecznik natowskich sił ISAF. Okolica bazy została odgrodzona przez zagraniczne siły.
Camp Phoenix leży w pobliżu kabulskiego lotniska. Baza, w której znajduje się ośrodek szkolenia afgańskiej policji i armii, był już w przeszłości celem ostrzałów rakietowych i moździerzowych.
Przemoc w Afganistanie sięgnęła w ostatnich kilku miesiącach rekordowo wysokiego poziomu.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.