Co najmniej trzech zagranicznych żołnierzy i trzech cywilów zostało rannych w piątek w zamachu samobójczym w pobliżu amerykańskiej bazy wojskowej Camp Phoenix w Kabulu - podała policja.
Co najmniej trzech zagranicznych żołnierzy i trzech cywilów zostało rannych w piątek w zamachu samobójczym w pobliżu amerykańskiej bazy wojskowej Camp Phoenix w Kabulu - podała policja.
Do przeprowadzenia ataku przyznali się talibowie.
Przed godziną 8 rano czasu lokalnego zamachowiec podjechał samochodem z materiałami wybuchowymi do pojazdu sił międzynarodowych, zbliżającego się do Camp Phoenix - powiedział przedstawiciel afgańskiej policji Abdul Ghafar Sajed Zada. Według niego, możliwe jest, że ranni żołnierze to Amerykanie.
Atak potwierdził przedstawiciel afgańskiego MSW Zemaraj Baszari i rzecznik natowskich sił ISAF. Okolica bazy została odgrodzona przez zagraniczne siły.
Camp Phoenix leży w pobliżu kabulskiego lotniska. Baza, w której znajduje się ośrodek szkolenia afgańskiej policji i armii, był już w przeszłości celem ostrzałów rakietowych i moździerzowych.
Przemoc w Afganistanie sięgnęła w ostatnich kilku miesiącach rekordowo wysokiego poziomu.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.