Szczególna modlitwa w intencji polskich emigrantów rozsianych po świecie trwała ostatniej nocy na Jasnej Górze. Czuwanie już po raz 24. zostało zorganizowane przez Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej i Siostry Misjonarki Chrystusa Króla.
Spotkaniu towarzyszyły słowa: „By Bóg was zachował w wierności Ewangelii i Ojczyźnie”. Wzięło w nim udział ponad 1,5 tys. osób z kraju i zagranicy.
Czuwanie było dziękczynieniem za 50 lat służby Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla, które powołane są nie tylko, by troszczyć się o zbawienie polskich emigrantów, ale także, by uczyć ich doceniania polskiej kultury i tradycji, aby mogli zachować swoją tożsamość wypływającą z duchowego dziedzictwa narodu.
Spotkanie było okazją do modlitwy za Polonię, jak też do wyrażenia troski i pamięci o tych, którzy z różnych przyczyn opuścili Ojczyznę – powiedział ks. Mariusz Sokołowski TChr. „Chcemy przypomnieć Polakom przebywającym poza granicami, że tutaj w Polsce naprawdę pamiętamy o nich – zaznaczył chrystusowiec. – Tutaj w Stolicy Duchowej Polski kłaniamy się Matce Bożej i mówimy Jej o nich, o każdym Polaku, który przebywa na emigracji. Chcemy im powiedzieć: nie jesteście sami, my o was tutaj pamiętamy”.
Księża Chrystusowcy przypominają, że duszpasterstwo na emigracji to nie tylko posługa religijna, ale także praca na rzecz polskiego życia patriotycznego, kulturalnego, a nawet pomoc socjalna wtedy, gdy „kogoś dotyka dramat bezradności”.
Ustalenie liczby Polonii w poszczególnych krajach jest trudne z uwagi na różne kryteria przyjmowane w statystykach państw osiedlenia. Szacuje się, że poza granicami żyje ok. 20 mln Polaków. Prawie 2 mln zasila gospodarkę krajów zachodnich. Jest to niemalże dwukrotnie więcej niż w czasach tzw. "wielkiej emigracji lat 80.".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.