Wojska reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada odbiły z rąk dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) stację pomp, która służy zaopatrzeniu w wodę Aleppo - podało we wtorek syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
Dżihadyści wyłączyli tę usytuowaną w pobliżu Eufratu stację pomp po zajęciu w grudniu ub. roku Aleppo przez wojsko syryjskie przy wsparciu Rosji. Oznaczało to, że mieszkańcy drugiego co do wielkości miasta Syrii byli od 50 dni pozbawieni wody. Przejęcie stacji było priorytetem sił reżimu.
"Przejęły one miejscowość al-Chafsah i zdobyły kontrolę nad stacją pomp po wycofaniu się dżihadystów z IS, wypartych przez ofensywę sił rządowych wspieranych przez uderzenia rosyjskie" - przekazało Obserwatorium, dodając że syryjskie wojska wspierane przez rosyjskie lotnictwo dokonują szybkich postępów w walce z IS.
Lądowa ofensywa sił reżimu trwająca w prowincji Aleppo, której towarzyszą intensywne bombardowania z powietrza, doprowadziła do ucieczki co najmniej 26 tys. osób - szacuje ONZ.
Ofiary czekały na przyjazd ciężarówek z pomocą humanitarną w okolicach głównej drogi.
5 w obliczu bezpośredniego ryzyka głodu i śmierci w nadchodzących miesiącach.
Wzrastać zaczyna liczba diecezji, w których nie pojawi się żaden nowy kapłan.
Brutalność syjonistów jest daleka od jakiejkolwiek ludzkiej moralności.
Iran groził wcześniej, że przypuści tej nocy "największy i najbardziej intensywny" atak na Izrael.