Dwa chińskie samoloty Su-30 dokonały w czwartek "nieprofesjonalnego" przechwycenia samolotu USA do wykrywania promieniowania, gdy ten wykonywał rutynowy lot w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Wschodniochińskim - przekazała armia amerykańska.
"Ta sprawa jest omawiana z Chinami za pośrednictwem właściwych kanałów dyplomatycznych i wojskowych" - oświadczyła rzeczniczka amerykańskich sił powietrznych ppłk Lori Hodge.
Jak dodała, ocena incydentu opiera się na wstępnych raportach załogi przechwyconego specjalistycznego samolotu badawczego Boeing WC-135, w których opisano "manewry chińskiego pilota, a także prędkość i bliskość obu (chińskich) samolotów".
Hodge powiedziała, że armia USA wszczęła dochodzenie w sprawie czwartkowego incydentu. Zaznaczyła, że WC-135 w chwili przechwycenia wykonywał rutynową misję w zgodzie z zasadami prawa międzynarodowego.
Chiny wysuwają roszczenia terytorialne do niemal całości akwenów Morza Wschodniochińskiego i Morza Południowochińskiego, wbrew protestom pozostałych państw regionu - przypomina w piątek BBC.
8 lutego w pobliżu mielizny Scarborough na Morzu Południowochińskim doszło do incydentu z udziałem samolotu szpiegowskiego P-3 amerykańskiej marynarki wojennej i chińskiego samolotu wojskowego, które zbliżyły się do siebie na odległość 305 metrów. Strona amerykańska określiła wówczas ten incydent jako niebezpieczny, ale i nieunikniony.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.