Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski poinformował, że na przyszły poniedziałek - 14 grudnia - zwołał posiedzenie Prezydium Sejmu w sprawie przedstawicieli PiS w hazardowej komisji śledczej. W spotkaniu tym uczestniczyć ma także przewodniczący komisji Mirosław Sekuła (PO).
W piątek posłowie PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann zostali, głosami PO, wykluczeni z komisji hazardowej. Wniosek w tej sprawie złożyli Sławomir Neumann i Jarosław Urbaniak z PO. Argumentowali, że posłowie PiS muszą zostać przesłuchani przed komisją jako świadkowie, bo w 2007 roku jako przedstawiciele rządu składali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej. W weekend przedstawiciele PiS zapowiadali odwołanie się od tej decyzji do Prezydium Sejmu.
W poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami Komorowski ocenił, że "nie ma żadnej drogi odwoławczej od decyzji komisji" w sprawie Kempy i Wassermanna. "Zwołuję jednak posiedzenie Prezydium Sejmu z udziałem szefa komisji śledczej Mirosława Sekuły - za tydzień, w poniedziałek (...). Nie po to, aby unieważnić decyzję komisji, bo takiej możliwości Prezydium nie ma, ale by zbadać podstawę prawną" - podkreślił Komorowski.
Jak dodał, Prezydium Sejmu wyznaczy też termin dla PiS na zgłoszenie kandydatów do komisji hazardowej. "Najlepiej, żeby te kandydatury zostały jak najszybciej zgłoszone, ocenione przez pozostałe kluby i przegłosowane w Sejmie. Zachęcam do tego, aby wyznaczono takie kandydatury, które nie będą budziły kontrowersji na +dzień dobry+ i nie były oprotestowywane ze względu na prace komisji śledczej" - zaznaczył marszałek.
Komorowski uważa, że stanowisko Biura Analiz Sejmowych jest "w sposób przykry logiczne" i zmusza "do dokonania korekty personalnej" w komisji śledczej. W jego opinii, błędem było - w świetle zakresu prac komisji - kierowanie do niej osób, które uczestniczyły w procesie legislacyjnym i które muszą być przesłuchane w charakterze świadków.
Biuro Analiz Sejmowych stwierdziło w swojej analizie m.in., że komisja śledcza może powołać na świadka posła, który w niej zasiada, dopiero po wyłączeniu go ze swojego składu. W opinii sejmowych prawników, gdyby poseł zasiadający w komisji był jednocześnie świadkiem, znałby np. zeznania innych świadków, które zostały złożone na posiedzeniach zamkniętych.
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział PAP, że jeszcze w poniedziałek jego klub złoży odwołanie do Prezydium Sejmu od decyzji o wykluczeniu ze składu hazardowej komisji śledczej Kempy i Wassermanna. "Uważamy, że odwołanie Kempy i Wassermanna to ordynarne, bezpodstawne działanie polityczne ze strony Platformy. Liczymy na przyzwoitość pozostałych ugrupowań" - argumentował.
Błaszczak dodał, że PiS nadal chce, aby w komisji zasiadali Kempa i Wassermann. Zaznaczył, że - wbrew temu co mówi marszałek - możliwe jest, aby Kempa i Wassermann ponownie byli członkami tego gremium. "Zmiana decyzji komisji jest niemożliwa, ale są inne możliwości" - powiedział.
Błaszczak jako jeden z możliwych przykładów rozwiązania sytuacji podał szybkie przesłuchanie przez komisją Kempy i Wassermanna i ponowne włączenie ich do jej składu. "Na szczęście nie jest jeszcze tak, że Platforma ma władzę absolutną w naszym kraju. Czekamy na posiedzenie prezydium i opinie ze strony przedstawicieli SLD i PSL-u" - podkreślił.
Z kolei Komorowski - dopytywany co będzie, jeśli klub PiS będzie chciał ponownie zgłosić do komisji Kempę i Wassermanna - odparł: "Chciałbym, aby był realizowany scenariusz pracy wszystkich klubów w komisji. Jeżeli nie zostanie zgłoszona żadna kandydatura, która mogłaby być poddana pod głosowanie przez Sejm, wtedy obowiązkiem Prezydium Sejmu jest rozdzielenie miejsc przypadających takiemu klubowi innym klubom wedle parytetów".
Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej, poseł nie może wchodzić w jej skład, jeżeli sprawa dotyczy go bezpośrednio; brał albo bierze udział w danej sprawie, występując w jakiejkolwiek roli procesowej lub istnieją inna okoliczności, które mogłyby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności.
Te same powody - jak czytamy w ustawie - mogą być podstawą do wyłączenia posła ze składu komisji. Według ustawy, wyłączenia dokonuje komisja, a w głosowaniu nie bierze udziału członek komisji, którego sprawa dotyczy.
W przypadku odwołania lub wyłączenia posła ze składu komisji śledczej Sejm dokonuje wyboru uzupełniającego. Najbliższe posiedzenie Sejmu planowane jest w dniach 15-18 grudnia.
Marszałek powiedział dziennikarzom, że Sejm może też zmienić uchwałę powołującą komisję, "jeśli kluby uznają, że jest konieczność przedłużenia czasu pracy komisji".
Zgodnie z obowiązującą uchwałą, komisja ma zakończyć prace do 28 lutego 2010 roku. W miniony piątek wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz (Lewica) postulował wydłużenie jej prac do końca marca 2010 roku.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.