Niemiecki przewoźnik kolejowy Deutsche Bahn wystąpił do polskiego Urzędu Transportu Kolejowego o licencję na przewozy pasażerskie. Nie chodzi jednak o konkurowanie z polskimi przewoźnikami, lecz o współpracę z nimi - zapewnia rzecznik DB.
O tym, że niemiecki koncern wystąpił o licencję na przewozy pasażerskie w Polsce donosi we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna". Jak podał, Niemcy poważnie rozważają uruchomienie pociągów na czterech najważniejszych trasach w Polsce: z Warszawy do Gdyni, Katowic, Krakowa i Poznania. Według "DGP" miałoby to oznaczać wojnę o polskiego pasażera.
Od początku roku w Polsce obowiązują przepisy, wchodzące w skład tzw. trzeciego pakietu kolejowego, przyjętego przez UE w 2007 roku, które otwierają rynek na konkurencję i umożliwiają tzw. kabotaż po drodze. Równy dostęp do infrastruktury na trasach międzynarodowych mają mieć wszyscy przewoźnicy z odpowiednimi licencjami i którzy przestrzegają standardów bezpieczeństwa i jakości.
Działanie nowych przepisów objaśnił PAP rzecznik PKP Intercity Paweł Ney. "Jeżeli Deutsche Bahn jeździ na trasie z Berlina do Warszawy, to może zabrać pasażerów na trasie Poznań-Warszawa i na ten odcinek sprzedać im bilety. I to właśnie robi, bo akurat ta trasa jest obsługiwana wspólnie przez nas i przez Niemców, więc dzielimy się kosztami i zyskami" - powiedział.
Rzecznik Deutche Bahn powiedział PAP, że polski rynek przewozów pasażerskich jest dla jego firmy interesujący. "Chcemy być na nim aktywni razem z polskim partnerem, przede wszystkim z PKP Intercity" - wyjaśnił. Dodał, że DB wystąpiła za pośrednictwem swojej spółki-córki DB Polska o licencję do Urzędu Transportu Kolejowego i teraz czeka na decyzję. "O ewentualnym uruchomieniu nowych przewozów poinformujemy we właściwym czasie" - powiedział rzecznik.
Deutsche Bahn informuje, że chce również rozwijać istniejącą współpracę z polskim przewoźnikiem, obejmującą np. ekspres Berlin-Warszawa oraz pociąg "Wawel", łączący Hamburg z Krakowem. "Chcemy wzmocnić tę ofertę i pozyskać pasażerów np. dzięki poprawie jakości i obsługi. W tym celu nawiązaliśmy kooperację marketingową (z PKP Intercity - PAP)" - powiedział rzecznik.
Paweł Ney powiedział PAP, że współpraca PKP Intercity z jej niemieckim odpowiednikiem od dłuższego czasu układa się znakomicie. "Owocem tej współpracy jest wspólne biuro marketingowe, które obecnie działa w Niemczech, ale ma wkrótce przenieść się do Warszawy i wspólne produkty, jak np. pociągi między Warszawą a Berlinem, czy Krakowem a Hamburgiem. Z czasem takich połączeń na pewno będzie przybywać" - powiedział. Dodał, że PKP Intercity podpisało z DB Regio, czyli niemiecką spółką obsługującą kolejowe połączenia regionalne, list intencyjny w sprawie wspólnego uruchomienia pociągu na trasie Berlin-Kołobrzeg. "Trudno na razie powiedzieć, kiedy zacznie jeździć" - dodał.
Ney powiedział, że PKP Intercity w wejściu na rynek nowego przewoźnika widzi bardziej szansę niż zagrożenie. "Firma, która ubiega się o licencję na polskim rynku, jest spółką-córką DB Regio, czyli firmy zajmującej się połączeniami regionalnymi, a nie dalekobieżnymi, więc nie naszego bezpośredniego konkurenta" - wyjaśnił Ney. "Naszymi prawdziwymi konkurentami są samochody i samoloty, a więc w jedności siła" - powiedział.
Kraje te podpisały memorandum, które odpowiada na obawy Turcji.
"Muszą one na przykład 50 proc. ofiar zebranych podczas miejscowych uroczystości."
Szkoła złamała konstytucyjne prawo, zwalniając trenera, który modlił się na boisku po każdym meczu.