Współdziałanie prezydenta z rządem w ustalaniu strategicznych kierunków polityki państwa, rezygnacja z wotum nieufności Sejmu wobec ministrów, zmniejszenie do 360 liczby posłów, a do 50 liczby senatorów, zmiany w systemie sądownictwa - to niektóre propozycje PiS z projektu konstytucji, przedstawionego w piątek przez Jarosława Kaczyńskiego.
Prezes PiS podkreślił podczas konferencji prasowej, że jest to projekt "IV Rzeczpospolitej", który przechodzi od III do IV RP "spokojnie, na zasadzie ewolucyjnej, z bardzo poważnymi elementami ciągłości". J. Kaczyński dodał, że projekt tej konstytucji "mocno osadza się w polskiej tradycji niepodległościowej i demokratycznej".
J. Kaczyński zapowiedział, że projekt po "dyskusji wewnątrzpartyjnej", prawdopodobnie po marcowym kongresie partii, trafi do Sejmu.
Według projektu - jak mówił prezes PiS - premier zostaje "jednoznacznie" szefem władzy wykonawczej.
Projekt zachowuje system parlamentarno-gabinetowy. PiS proponuje, żeby premier otrzymał prawo dawania członkom rządu wiążących wytycznych w sprawach realizacji polityki państwa. Wzmocnieniu pozycji premiera służy też - mówił J. Kaczyński - rezygnacja z instytucji wotum nieufności Sejmu wobec poszczególnych ministrów.
Prezes PiS poinformował, że obok wzmocnienia władzy premiera projekt konstytucji zakłada wzmocnienie pozycji prezydenta, który "musi mieć funkcję poważną". Prezydent - według projektu - nie jest już częścią władzy wykonawczej, jest - jak mówił J. Kaczyński - "ponad wszystkimi władzami i dysponuje różnego rodzaju instrumentami, które zapewniają mu rolę strażnika praworządności, niepodległości państwa, strategii".
Szef PiS powiedział, że prezydent otrzymałby nowe kompetencje, m.in. mógłby uczestniczyć w ustalaniu strategii państwa oraz "w pewnych okolicznościach, innych niż te dotychczasowe", mógłby rozwiązywać Sejm.
Prezydent, według projektu PiS, będzie miał prawo reprezentowania Polski w rokowaniach z przedstawicielami innych państw oraz w organizacjach międzynarodowych w oparciu o stanowisko polityczne rządu; prawo odmowy powołania premiera lub innego członka rządu, m.in. jeżeli zaistnieje uzasadnione podejrzenie, że nie będzie on przestrzegał prawa.
Głowa państwa, zachowując prawo weta ustawodawczego na dotychczasowych zasadach - mogłaby także powstrzymać się od podpisania niektórych ustaw i zarządzić w tej sprawie referendum pod rygorem możliwości skrócenia kadencji Sejmu i rozpisania nowych wyborów w razie odrzucenia ustawy w referendum.
Według projektu, prezydent miałby możliwość - za zgodą rządu - wydawania rozporządzenia z mocą ustawy; rozporządzenie musiałoby być zatwierdzane przez Sejm.
Zdaniem prezesa PiS, takie zmiany w kompetencjach premiera i prezydenta mogłyby spowodować lepszą niż dotychczas współpracę między nimi. Jak mówił, w ostatnim czasie dochodziło bowiem do licznych prób dezawuowania pozycji prezydenta, np. poprzez odmowę udostępnienia mu samolotu rządowego.
PiS chce zmniejszyć liczbę posłów do 360, a senatorów 50. W Senacie będą mogli zasiadać byli prezydenci. Kadencja Senatu nie byłaby, jak dotychczas, związana z kadencją Sejmu, lecz z kadencją organów samorządu terytorialnego.
Projekt PiS zwiększa rolę Trybunału Konstytucyjnego. Ma on być naczelnym organem władzy sądowniczej, z kompetencjami do uchylania niezgodnych z konstytucją decyzji wszystkich innych organów władzy, w tym władzy sądowniczej. Liczba sędziów Trybunału byłaby zwiększona do 18.
"Kompetencje Trybunału będą obejmowały bardzo rozszerzone uprawnienie obywateli do indywidualnej skargi konstytucyjnej, także na decyzje różnych organów, w tym sądów" - zapowiedział J. Kaczyński.
Krajowa Rada Sądownictwa zostanie zastąpiona przez Radę do Spraw Sądownictwa, o zmienionym kształcie i zadaniach. Rada będzie niezależnym od rządu organem państwa w sprawach kadr wymiaru sprawiedliwości, na czele którego będzie stał prezydent.
"Jest silny związek między państwem a sądownictwem. Sądownictwo jest częścią państwa a nie, niezależną od państwa, korporacją rządzącą się własnymi prawami" - podkreślił J. Kaczyński.
PiS proponuje także ponowne podporządkowanie prokuratury Ministerstwu Sprawiedliwości. Szef tego resortu znów byłby prokuratorem generalnym.
Konstytucja PiS - ma według prezesa partii - znieść "korporacyjny ustrój w Polsce". Według projektu, korporacje nie mogą naruszać nie tylko wolności podejmowania działalności gospodarczej, lecz także wolności wyboru zawodu.
Projekt przewiduje, że Krajową Radę Radiofonii i Telewizji zastąpi Urząd do Spraw Mediów Elektronicznych. Rangę konstytucyjną uzyskają Instytut Pamięci Narodowej i Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa.
W konstytucji proponowanej przez PiS znajduje się też obszerny "europejski" rozdział, który reguluje zasady obowiązywania unijnego prawa po wejściu w życie Traktatu z Lizbony.
Projekt gwarantuje bezpłatność nauki w szkołach publicznych. Zawarta jest w nim także gwarancja dla wszystkich obywateli dostępu do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. "Wszelkiego rodzaju zamysły mówiące o prywatyzacji służby zdrowia są w świetle projektu konstytucji niedopuszczalne. Mowa jest także o pełnym dostępie do wszystkich szkół, poza szkołami wyższymi, gdzie mogą być ustalone pewne bariery" - powiedział J. Kaczyński.
Projekt PiS mówi też o prawie do jawności. Ten zapis - jak powiedział J. Kaczyński - wynika m.in. z ostatnich zarzutów wobec dziennikarzy o ujawnienie tajemnicy śledztwa. W projekcie znajduje się także zapis o prawie do zachowania symboli, również religijnych. Ma to być gwarancją dla obywateli na wypadek, gdyby - jak argumentował prezes PiS - znaleźli się w Polsce ludzie, którzy twierdziliby, że krzyże, kapliczki przydrożne czy kościoły im przeszkadzają.
Konstytucja określa cele państwa. Wśród nich są m.in. szczególna ochrona rodziny rozumianej jako związek kobiety i mężczyzny, tworzenie warunków szybkiego rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego oraz kultywowanie pamięci ofiar wojen i totalitaryzmów.
Rząd ma corocznie sprawozdawać prezydentowi, a także parlamentowi wykonanie tych celów.
Preambuła konstytucji autorstwa PiS zaczyna się od słów: "W imię Boga Wszechmogącego". Jest to - zadaniem J. Kaczyńskiego - nawiązanie do zapisów konstytucji 3 maja 1791 roku i konstytucji marcowej z 1921 roku.
Ustawa zasadnicza to pierwsza inicjatywa, jaką przedstawił Zespół Pracy Państwowej. Przemysław Gosiewski, wiceszef PiS koordynujący jego prace, zapowiedział w piątek, że wkrótce pojawią się nowe projekty.
Gosiewski poinformował, że obecnie Zespół pracuje nad 45 projektami m.in. ustawą pozwalają na zrezygnowanie z uczestnictwa w Otwartych Funduszach Emerytalnych, ustawami dotyczącymi powszechnej informatyzacji kraju, nadzoru właścicielskiego skarbu państwa oraz otwarcia zawodów prawniczych.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.