W tym roku watykańska Kongregacja ds. Kościołów Wschodnich obchodzi stulecie swojego istnienia.
„Największym naszym zagrożeniem w najbliższych latach jest wymarcie – nie wiemy, jaki los szykuje nam historia, ale musimy z pewnością uczynić wszystko, co możliwe, aby uniknąć takiego niebezpieczeństwa” – powiedział sekretarz Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. W tym roku owa watykańska dykasteria obchodzi 100-lecie istnienia. Abp Cyryl Vasyl’ wskazał jednak, iż wspólnoty różnych obrządków, którymi on i jego współpracownicy mają się opiekować, w całym okresie ostatniego wieku przeżywały trudne chwile. Najpierw społeczności Europy cierpiały prześladowanie ze strony komunistów, a niedługo po upadku zbrodniczego systemu, na Bliskim Wschodzie rozpoczęto walki o władzę oraz niepokoje, do czego doszedł także wzrost muzułmańskiego fundamentalizmu.
W wyniku podobnych wydarzeń i sytuacji, w ciągu ostatnich 100 lat znacznie zmieniła się geograficzne rozmieszczenie wspólnot Kościołów wschodnich. Wielu katolików tych obrządków przebywa obecnie na całym świecie w wyniku migracji, zwłaszcza na terenach tradycyjnie łacińskich lub protestanckich. Powstają tam ciągle nowe eparchie, czyli odpowiedniki diecezji. Często jednak, w wyniku asymilacji z miejscową ludnością, przybysze zatracają swoją tożsamość i dołączają do rytu rzymskiego. Kościół powszechny stara się jednak o zachowanie bogactwa kulturowego różnych obrządków wschodnich, czemu służy w sposób szczególny właśnie działalność odnośnej kongregacji.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.