Z Nigerii napływają wiadomości o kolejnych starciach między chrześcijanami i muzułmanami. Doszło do nich w ubiegły weekend.
Media nie są zgodne, co do ich bezpośredniej przyczyny. Zdaniem AFP zostały one sprowokowane przez budowę meczetu w dzielnicy zdominowanej przez chrześcijan. Z kolei według agencji Associated Press, powołującej się na Czerwony Krzyż i rzecznika tamtejszego rządu, zamieszki rozpoczęły się dopiero wczoraj, po tym jak muzułmanie podłożyli ogień pod wypełniony wiernymi kościół. Na razie agencje donoszą o co najmniej 26 ofiarach śmiertelnych i 300 rannych. Do incydentu doszło w mieście Jos w centrum Nigerii, gdzie wcześniej zdarzały się już podobne zamieszki. Oficjalne źródła zapewniają, że konflikt został już stłumiony dzięki zmasowanej interwencji wojska i wprowadzeniu godziny policyjnej.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.