Z Nigerii napływają wiadomości o kolejnych starciach między chrześcijanami i muzułmanami. Doszło do nich w ubiegły weekend.
Media nie są zgodne, co do ich bezpośredniej przyczyny. Zdaniem AFP zostały one sprowokowane przez budowę meczetu w dzielnicy zdominowanej przez chrześcijan. Z kolei według agencji Associated Press, powołującej się na Czerwony Krzyż i rzecznika tamtejszego rządu, zamieszki rozpoczęły się dopiero wczoraj, po tym jak muzułmanie podłożyli ogień pod wypełniony wiernymi kościół. Na razie agencje donoszą o co najmniej 26 ofiarach śmiertelnych i 300 rannych. Do incydentu doszło w mieście Jos w centrum Nigerii, gdzie wcześniej zdarzały się już podobne zamieszki. Oficjalne źródła zapewniają, że konflikt został już stłumiony dzięki zmasowanej interwencji wojska i wprowadzeniu godziny policyjnej.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.