Amerykańscy biskupi zostali zmuszeni do radykalnej zmiany ról w debacie o prezydenckiej reformie służby zdrowia. Jeszcze do wczoraj apelowali tylko o wniesienie poprawek blokujących proaborcyjne udogodnienia, teraz już muszą zabiegać, by prace nad reformą w ogóle były kontynuowane.
Wszystko dlatego, że demokraci stracili w międzyczasie 60-osobową tzw. superwiększość w senacie. Dzięki temu republikanie mogą zablokować debatę na temat reformy. Potrzebujemy reformy zdrowia – przekonywał wczoraj na konferencji prasowej kard. Daniel DiNardo. Stawką są tu ludzie, których nie stać na ubezpieczenie zdrowotne. Przewodniczący komisji episkopatu ds. obrony życia potwierdził wszystkie zastrzeżenia do prezydenckiego projektu, zapewnił jednak, że biskupi zdecydowanie popierają ideę reformy jako takiej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.