Amerykańscy biskupi zostali zmuszeni do radykalnej zmiany ról w debacie o prezydenckiej reformie służby zdrowia. Jeszcze do wczoraj apelowali tylko o wniesienie poprawek blokujących proaborcyjne udogodnienia, teraz już muszą zabiegać, by prace nad reformą w ogóle były kontynuowane.
Wszystko dlatego, że demokraci stracili w międzyczasie 60-osobową tzw. superwiększość w senacie. Dzięki temu republikanie mogą zablokować debatę na temat reformy. Potrzebujemy reformy zdrowia – przekonywał wczoraj na konferencji prasowej kard. Daniel DiNardo. Stawką są tu ludzie, których nie stać na ubezpieczenie zdrowotne. Przewodniczący komisji episkopatu ds. obrony życia potwierdził wszystkie zastrzeżenia do prezydenckiego projektu, zapewnił jednak, że biskupi zdecydowanie popierają ideę reformy jako takiej.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.