Gorzkie Żale

V Niedziela Wielkiego Postu

Setnik - wstrząs nawrócenia


Kazanie pasyjne 2007 – ks. Artur Stopka

Nawet najbardziej zatwardziały grzesznik ma szansę się nawrócić. Bóg w swym miłosierdziu nikomu tej szansy nie odbiera. Nie tylko nikogo nie przekreśla, ale wciąż nawrócenia człowieka oczekuje. I stawia człowieka w okolicznościach, które mogą mu nawrócenie ułatwić.

Można powiedzieć, że wiemy, co się działo pod krzyżem Jezusa Chrystusa. Czytamy o tym w opisach pozostawionych przez ewangelistów. Jednak równocześnie odkrywamy, że wiele z wydarzeń, które miały tam miejsce, to wielka tajemnica. Tajemnica między ludźmi, którzy tam się znaleźli a Bogiem. Tak, jak lustro nie utrwala na zawsze obrazu przeglądającego się w nim człowieka, zachowując go w pamięci przed innymi, którzy w nie zaglądają, tak samo krzyż nie odsłania przed światem niezwykłych wydarzeń, które się dzięki niemu dokonują.

Reality show na Golgocie

Śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu była wstrząsem dla całego świata. Ale czy dla wszystkich ludzi? Ewangelista Mateusz tak o niej opowiada: „Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eli, Eli, lema sabachthani?», to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: «On Eliasza woła». Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić. Lecz inni mówili: «Poczekaj! Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić». A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha”.

Są ludzie, którzy nawet wobec śmierci pozostają obojętni i nastawieni jedynie na szukanie emocjonujących przeżyć i sensacji. Traktują wszystko, co się wokół dzieje, jak widowisko. Potrafią z zapartym tchem obserwować transmitowane na żywo w telewizji nieszczęścia, zbrodnie i katastrofy, nie zwracając uwagi, że ktoś cierpi, doznaje bólu, ponosi śmierć. Tak wszechobecna dzisiaj postawa widza, obojętnego na czyjeś przeżycia, nie jest niczym nowym. Także pod krzyżem znaleźli się ludzi, dla których męka i śmierć Bożego Syna była tylko emocjonującym spektaklem bez żadnego znaczenia. Oni nie zdołali wykorzystać szansy, jaką otrzymali. Nie potrafili przejrzeć się w lustrze krzyża, lecz zachowywali się jak widzowie reality show. Ograniczyli się do obserwacji. Pozostali na zewnątrz wydarzeń, nie dopuszczając, aby dotknęły ich serc.

Być może zasłużyli na potępienie, lecz Jezus ich nie potępił.

W chwili śmierci Jezusa na krzyżu było co oglądać. Gdy umiera Bóg-człowiek, Boży Syn, świat drży. „Oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu” - opisuje Ewangelista Mateusz. A Łukasz dodaje, że słońce się zaćmiło i na kilka godzin mrok ogarnął ziemię. Marek wspomina, że doszło do trzęsienia ziemi.

To już nie było tylko widowisko. „Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, wracały bijąc się w piersi” - odnotował Łukasz. Zapewne niektórzy byli tylko przerażeni, ale inni najprawdopodobniej widząc straszne rzeczy, jakich byli świadkami, próbowali wyciągnąć głębsze wnioski.

Mnie to nie dotyczy

Wśród uczestników wydarzeń na Golgocie byli ludzie, którzy mogli uważać, że one ich bezpośrednio nie dotyczą, chociaż to oni wykonywali dużą część roboty, niczym pracownicy techniczni zatrudnieni przy realizacji widowiska. Jezusa przybili do krzyża nie Żydzi, lecz rzymscy żołnierze. To oni byli wykonawcami wspólnego wyroku żydowskich arcykapłanów i Piłata. Wykonywali rozkazy.

Znając opis męki Jezusa wiemy, że nie ograniczali się tylko do rzetelnego wykonania niezbędnych czynności. Na dziedzińcu pałacu Piłata torturowali Chrystusa ponad to, co im kazano. Bawili się Jego cierpieniem. Nie tylko biczowali, ale również poniżali. Wcisnęli Mu na głowę cierniową koronę, obrali w czerwony płaszcz, wetknęli w dłoń trzcinę zamiast berła. Pluli na Niego. Drwili z Niego. Okazywali Mu pogardę. Nie traktowali jak człowieka, lecz jak przedmiot. Ich zdaniem nie robili niczego nadzwyczajnego i szczególnie złego. Byli przecież żołnierzami okupacyjnej armii w podbitym kraju. W każdych czasach żołnierze w obcym kraju znudzeni szukają rozrywki kosztem czyjegoś cierpienia. Nie zachowywaliby się w ten sposób, gdyby ich setnik im na to nie pozwolił. Ale jego pewnie też to wszystko bawiło.

Atmosferę zabawy przenieśli też na Golgotę, pod krzyż. Co prawda wykonywali wyrok śmierci, ale to im nie przeszkadzało rzucać losów o szatę Jezusa. Zapewne mówili między sobą, że Jemu ona już nie będzie potrzebna, a któremuś z nich może się przydać. Byli praktyczni i profesjonalni, ale zachowywali dystans do wydarzeń, w których brali udział.

Aż do wstrząsu. Aż do chwili śmierci Jezusa i tego wszystkiego, co się potem stało. Tego się nie spodziewali. Tego nie było w planie. To się wcześniej nie zdarzało podczas wykonywania wyroków.

Co zmieniło setnika?

Nieprzewidziane wydarzenia zrobiły wrażenie na żołnierzach. Ale niespodziewana była także reakcja ich dowódcy - setnika. Musiało ją zauważyć wielu ludzi, skoro odnotowują ją trzej ewangeliści. Łukasz napisał: „Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: «Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy»”. Według Marka „Setnik, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: «Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym»”. A Mateusz pisze nie tylko o dowódcy, lecz również o jego podwładnych: „Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: «Prawdziwie, Ten był Synem Bożym»”.

Wszystkie trzy zapisy mówią przede wszystkim o jednym - że setnik - poganin - najwyraźniej wyznał wiarę w Boga. Uwierzył. Nawrócił się.

Co spowodowało nawrócenie setnika? Czy ciemności, trzęsienie ziemi, dziwne i przerażające wydarzenia? Gdy opanowuje nas lęk, często przypominamy sobie o Bogu, wzywamy Jego opieki i spodziewamy się od Niego ratunku. Jednak setnik nie wołał o ratunek. Setnik wyznawał, że Jezus to Syn Boży. Setnik oddawał chwałę Bogu. To nie były okrzyki strachu.

Wstrząsem, który powoduje nawrócenie, który prowadzi do Boga, rzadko jest strach. O wiele częściej jest to dotknięcie dobroci i miłości. Pewien człowiek opowiadał, w jaki sposób odbyło się jego nawrócenie. W młodym wieku porzucił rodzinę. Imponowali mu przestępcy, wkrótce został jednym z nich. Kilkakrotnie trafiał do więzienia, ale to nie wpływało na zmianę jego życia. Nie utrzymywał kontaktów z ojcem i matką, ale oni nie zapomnieli o nim. jego ojciec leżąc już na łożu śmierci wezwał go do siebie. Zaskoczony przyjechał, spodziewając się wielkich pretensji, oskarżeń, krzyków, płaczu matki. Zamiast tego usłyszał od ojca „Przebaczam ci”. Tego się nie spodziewał. Rozpłakał się. Prosto od ojca poszedł do kościoła. Wyspowiadał się, zmienił całkowicie swoje życie.

Być może coś podobnego przydarzyło się setnikowi. Ewangelista Łukasz zanotował, że gdy krzyżowano Jezusa, On mówił: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Na zło i nienawiść Chrystus odpowiadał miłością i przebaczeniem. Taka odpowiedź jest wstrząsem. Nie tylko wtedy. Także dzisiaj, w świecie pełnym agresji, nieufności i rozpaczy wstrząs wywołuje każdy przejaw miłości, łagodności, nadziei, ufności. Szokuje prawdziwe, bezinteresowne dobro.

„Kim jestem wobec zła, bym miał siłę mu się oprzeć? nie dam rady, ale wierzę, że jest Ktoś, Kto daje mi spadochron, piorunochron, siłę, bo naprawdę zanosi się na burzę” - napisał ktoś w Internecie i dodał „Jezus nie obiecał nam, że nie będzie burzy, ale pokazał, że to On jednym słowem ucisza burzę i wiatr”. Jezus jednym słowem potrafi przemienić człowieka, jeśli tylko ten człowiek chce takiej przemiany. Jeśli pozwoli, aby jego sumienie ruszyło dobro i miłość. Tak, jak ruszyło sumienie setnika pod krzyżem.


Modlitwa: Panie Jezu, umierający na krzyżu, daj i mnie łaskę przemiany, pozwól mi odczuć wstrząs spotkania z Tobą i doświadczenia Twojej miłości. Uwolnij mnie od przywiązania do grzechu i naucz jak wstrząsać światem za pomocą dobrych uczynków.

 

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
15°C Piątek
dzień
wiecej »