Skrajni ekstremiści tureccy grożą nowymi zamachami na Ormian. W piątek 12 lutego hakerzy włamali się na stronę internetową ormiańskiego tygodnika „Agos” i ostrzegli „zdrajców”, że muszą się liczyć z losem, jaki przed trzema laty spotkał ówczesnego redaktora naczelnego tego dwujęzycznego turecko-ormiańskiego tygodnika, Hranta Dinka.
Hrant Dink, turecki dziennikarz pochodzenia ormiańskiego, został zastrzelony przed redakcją swego tygodnika w Stambule w styczniu 2007 r. Dwa lata wcześniej turecki sąd skazał go na 6 miesięcy więzienia za wypowiedzi na temat masakry Ormian w Turcji w 1915 roku.
Na zmanipulowanej przez siebie stronie „Agos” ekstremiści zamieścili pozdrowienia dla mordercy dziennikarza, Ogüna Samanta oraz jego fotografię.
Domagają się też, żeby Ormianie albo się zasymilowali, albo wyjechali z kraju. „Jeśli tego nie zrobicie i nie będziecie mówili tego co chcemy, będą jeszcze kolejni Ogünowie Samant i Hrantowie Dinks”, napisali hakerzy i zagrozili, że „zabawa się skończyła!”.
Po zamordowaniu Hranta jego morderca, Ogün Samant oraz inni oskarżenie w tej sprawie dopiero teraz stanęli przed sądem.
Według informacji rozgłośni NTV redakcja „Agos” nie usunęła ze swojej strony internetowej pogróżek ekstremistów, aby w ten sposób ułatwić władzom odnalezienie sprawców.
Ojcowie paulini przedstawili sprawozdanie z działalności sanktuarium w ostatnim roku
Walki trwały na całej długości frontu, na odcinku około tysiąca kilometrów.
Polacy byli drugą najliczniejszą grupą narodowościową spoza Portugalii.
Na plac przybył po nieszporach, które odprawił w bazylice watykańskiej.
Wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.