Profesor Krzysztof Skubiszewski był człowiekiem, w którym czuło się wiarę nadprzyrodzoną - tak o byłym ministrze spraw zagranicznych mówił podczas mszy pogrzebowej kardynał Józef Glemp.
Glemp powiedział, że spotkał b. ministra spraw zagranicznych kilkadziesiąt razy. Wspominał go jako osobę, która nie była wylewna w opowiadaniu o sobie. "Skubiszewski nigdy się nie chwalił, nie opowiadał o sobie. Nie złościł się, nie denerwował, był jakby bardzo prosty a jednocześnie dostojny" - wspominał Glemp.
Dodał, że b. minister był bezpośredni, a jednocześnie czuło się wobec niego dystans. "Czuło się w nim wiarę nadprzyrodzoną" - mówił.
W dziedzinie prawa międzynarodowego, której był specjalistą, Skubiszewski opowiadał się za zasadą "za wolność naszą i waszą" - przypominał Glemp.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.