Wracającym z łąki pszczołom zdarza się uderzać swoją główką siostry pozostające w ulu. W ten sposób ostrzegają je przed czyhającym na zewnątrz niebezpieczeństwem - informuje serwis "New Scientist".
Do takich incydentów dochodzi, gdy pszczoły wracają z wyprawy na łąkę, w trakcie której miały styczność z czymś niepokojącym: pszczołą z innego, agresywnego gatunku albo zasadzką pająka przy ulubionej kępie kwiatów.
Po powrocie do ula świadome niebezpieczeństwa pszczoły ostrzegają inne zbieraczki, które dopiero szykują się do wylotu. Jeśli zastaną inne pszczoły w trakcie słynnego, pszczelego tańca (którego celem jest wskazanie drogi do miejsc obfitujących w nektar), brutalnie go przerywają, uderzając "z główki".
Znaczenie tego zachowania rozszyfrował James Nieh z University of California w San Diego i jego współpracownicy dzięki prostemu eksperymentowi. Najpierw wyśledzili oni miejsca na łące, w których owady najchętniej zbierają nektar. Później symulowali tam zagrożenia - np. kłuli pszczoły w odnóża (naśladując atak i ukąszenia pająka) albo rozpylali feromony, których woń oznacza dla pszczół alarm.
Badacze zaobserwowali, że po takiej nieudanej wyprawie zbieraczki wracały do ula i przerywały taniec innym członkiniom roju. Oprócz uderzania głową, doświadczona pszczoła wydobywała z siebie krótki, charakterystyczny odgłos. "Teraz wiemy, że ten gest niesie ze sobą komunikat: 'Nie wysyłaj innych w to miejsce! To niebezpieczne' " - tłumaczy Nieh.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.