Adam Małysz zajął drugie miejsce w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w fińskim Lahti. Wygrał Szwajcar Simon Ammann, który był liderem po pierwszej serii. Obaj skoczkowie utrzymują wysoką formę z igrzysk w Vancouver.
Do dwójki medalistów olimpijskich nie dołączył w Lahti Austriak Gregor Schlierenzauer. Dwukrotny brązowy medalista z Kanady był trzeci po pierwszej serii, ale w drugiej wylądował na 127. metrze i stracił miejsce na podium na rzecz rodaka Thomasa Morgensterna, który oddał skok o trzy metry dłuższy. Gdyby nie to, podium w Lahti byłoby dokładnie takie samo jak na olimpijskich skoczniach w Whistler.
W pierwszej serii bardzo dobrze zaprezentował się Kamil Stoch. Po skoku na odległość 120,5 m był szósty. Ale druga próba nie była udana. Stoch uzyskał tylko 114,5 m i spadł w klasyfikacji na 18. miejsce.
Nadal bez formy jest Fin Janne Ahonen, który po rocznej przerwie w startach wrócił na skocznie jesienią 2009 roku, aby walczyć o medal olimpijski. Medalu w Vancouver nie zdobył, przeciwnie, doznał kontuzji, której dotychczas nie wyleczył.
Pochodzący z Lahti Fin po pierwszej serii był 25. - 115 m, w drugiej skoczył o dwa metry krócej i ostatecznie zajął 27. miejsce. Ahonen utrzymał w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 7. miejsce, ale szans na poprawienie lokaty już nie ma.
Do zakończenia rywalizacji w Pucharze Świata zostały jeszcze trzy konkursy. Pierwszy we wtorek w fińskim Kuopio, kolejny w piątek w Lillehammer i kończący sezon w niedzielę na nowej skoczni w Oslo.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.