Czy nagła obfitość ryb to powtórzenie cudu z 1941 r.?
Jak informuje „Nasz Dziennik”, mieszkańcy wsi Oziornoje na północy Kazachstanu doświadczają cudu. W jeziorze nieopodal sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju pojawiło się mnóstwo ryb. Setki samochodów przyjeżdżają z całej okolicy, aby wydobywać tony ryb z oblodzonego jeziora. Dla sióstr karmelitanek z Oziornoje, na których świadectwo powołuje się „Nasz Dziennik”, to znak Maryi dany na zakończenie roku fatimskiego. Ryby w wielkich ilościach pojawiły się bowiem 8 grudnia ubiegłego roku w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Maryi.
Podobne wydarzenia miały miejsce 77 lat temu, kiedy nagła obfitość ryb ocaliła mieszkańców Oziornoje od śmierci głodowej. Wieś w kazachskim stepie założyli w 1936 r. Polacy, przesiedleni przez sowiecką władzę z Ukrainy. Warunki zawsze tam były trudne, ale zimą z 1940 na 1941 r. mieszkańcy praktycznie zostali odcięci od dostaw żywności. Ludziom groziła śmierć głodowa. Wtedy mieszkańcy zjednoczyli się w modlitwie do Najświętszej Maryi Panny o ratunek. Przyszedł 25 marca 1941, w uroczystość Zwiastowania. Roztopy utworzyły jezioro w miejscu wyschniętego zbiornika na zachodnim krańcu wsi i pojawiło się tam mnóstwo ryb, które uratowały ich od śmierci głodowej.
Ludzie uznali to wydarzenie za cud. W 1955 r. jezioro wyschło ponownie, napełniając się wodą jedynie podczas wiosennych roztopów oraz obfitych opadów deszczu. Pojawiały się także ryby, ale w niewielkich ilościach. Mieszkańcy Oziornoje nie zapomnieli o tym wydarzeniu i Maryja zawsze była tam wyjątkowo czczona. Nosi tytuł karmiącej rybami.
W 1990 r. we wsi powstała parafia p.w. Matki Bożej Królowej Pokoju (Matki Boskiej Fatimskiej). W 1995 ustanowiono w Oziornoje sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju. Do tego miejsca pielgrzymują ludzie z Kazachstanu i całego świata. 11 lipca 2011 świątynia została oficjalnie ogłoszona przez Konferencję Katolickich Biskupów Kazachstanu "sanktuarium narodowym”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.